Rozdział 2

26 4 1
                                    

Czy to musi być prawdą?!

-Thomas..Przepraszam,ale ja Cię traktuje tylko jak przyjaciela,przepraszam-łza spłynęła mi po policzku moje serce się r ozsypalo,zranilam mojego przyjaciela,nie odwzajemniam jego uczuć.Może to moja wina? Dawalam mi się przytulać,całować w policzek to było miłe,ale kurwa to jest moja wina!
-Przepraszam,odpowiedział calujac mnie w policzek i odszedł
-Thomas! Zostań proszę Cię-uslyszlam trzask drzwi i wtedy się rozkleilam do konca.To wszystko moja wina.Moja głowę zapelniały pytania.
.~.
Obudziłam się,popatrzylam na zegar była 11.To była moja ostatnia noc w tym domu,zawsze pozostaną moje wspomnienia.Nie kurwa nie! Nie mogę o tym myśleć.Koniec z tym uzalaniem się,zaczynam nowe życie!
Wstałam i szybkim krokiem pokierowalam się do lazienki.Weszłam pod prysznic moje ciało otulila ciepła woda.Wylalam na swoją głowę szampon poziomkowy roztarlam go i zmylam.Po umyciu się i załatwieniu swoich potrzeb fizjologicznych poszłam do kuchni,w zasadzie to do pustego pomieszczenia w którym był tylko stół z krzesłami,a na stole naleśniki z bita śmietaną i truskawkami oraz kawa z sturbacksa.
Zjadlam szybko i ruszylam do pokoju,były nieodebrane 3 polaczenia.Dzwoniła Julka.O fuck! Zapomniałam! O 13 miałam być u niej,a jest już 13:30 no nic zazucilam na siebie kurtkę skórzana ubralam byle jakie trampki i wybieglam na dwór do Julki było pieszo jakieś 10 minut.Pobieglam jak najszybciej mogłam za jakieś 5 minut znalazłam się pod jej drzwiami zadzwoniłam dzwonkiem,a drzwi otworzyła mi Julka weszłam do przed pokoju sciagnelam trampki i kurtkę.Julka wzięła mnie za rękę i pociągnęła do salonu.Halo? W salonie jest ciemno? Nagle zza kanapy z szafek wyskoczyli moi koledzy,koleżanki.Niespodzianka? Zajebie Julke co ona kurwa znowu wymyśliła?
-Sue,wszyscy przyszło oprócz Thomasa wiesz co z nim jest-zapytała mnie brunetka
-Długa historia-i znów te Megane łzy nalecialy mi do oczu
-Opowiesz mi potem-uśmiechnęła się
Wszyscy się ze mną zegnali jak bym już umierala no,ale nic ważne że pamiętali o mnie.Po pozegnaniu się z moja ukochana klasa czekała mnie rozmowa z Julka.Opowiedzialam jej o wszystkim,zaniemowila.
-żyjesz?-usmiechnelam się do niebieskookiej
-Tak żyje żyje tylko nie mogę w to uwiezyc-patrzyła się na mnie jak na jakiegoś idiote,no ale nic zostało mi tylko pożegnanie się z nią.Po 3 godzinach wróciłam do domu była już 17 na lotnisko mieliśmy samochodem jakieś 10 minut więc spokojnie.Weszłam do domu zabrałam swoje rzeczy i wyszłam do samochodu.Napisałam ostatniego SMS do mojego przyjaciela i przyjaciółki

Do:Thomas :*
Thomas,przepraszam to nie miało tak wyjść! Proszę nie gniewaj się..Znajdziesz sobie piękną i utalentowaną dziewczynę,a nie takiego brzydala jak ja..Proszę odpisz!

Do:Julcia :*
Ja już wyjeżdżam Paa! Jutro rano zadzwonię ;)

Na odpowiedź nie czekałam długo
Od:Julcia :*
Czekam z niecierpliwością ^-^

Od Thomasa nic.Kompetnie nic.Po 10 minutach byłam na lotnisku.O 18:50 weszliśmy do samolotu i usiedlismy na swoje miejsca.Ja włożyłam słuchawki do uszu i odplynelam.

Po 3 godzinach byliśmy już na miejscu.Ujzalam piękny dom:

Ujzalam piękny dom:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Friends |BAM|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz