Hej to ja (znowu)! Pewnie masz mnie już dość! ^^ Ale piszę dalej ^^.
-----------------------------------------------------------------20.08.2015
Dwa dni po mojej 18-nastce. Marcin zapytał mnie czy zostanę jego dziewczyną (oficjalnie). Owszem, zgodziłam się!
U Marcina
Rozmawialiśmy o naszej przyszłości. Gdy zapytał się czy u niego zamieszkam. Nie mogła na to odpowiedzieć, to było trudne. Pomyślałam, że było by fajne mieszkać z youtuberem, ale... Nie jestem gotowa no taką decyzję. Po prostu nie...
Wieczorem w domu Belly
Gdy już zasypiałam Marcin napisał tak:
"Hej Bella jest ważna sprawa, zapewne nie wiesz o co mi chodzi, wyjeżdżam do Warszawy. Moja ciocia zmarła, więc jadę na pogrzeb. Wracam za 3-4 tygodnie."
Odpiałam mu tak:
"No cześć! Moje kondolencje! To ja pojadę z Tobą i dlaczego tak długo?"
Czekałam 5 min aż mi odpisze. No i
odpiał tak:"No właśnie w tym rzecz, że... to jest spotkanie rodzinne. Dlaczego tak długo? Będę jeszcze nagrywał. Dobranoc!"
Nie odpisałam mu. Całą noc myślał o nim i o tym czy to jest prawda, ale jednak zastełam.
-----------------------------------------------------------------
21.08.2015Za niedługo szkoła. Tak chodzę jeszcze do szkoły. Idę się ''ogarnąć" i pożeganć z Marcinem.
U Marcina
Gdy przyszał zobaczyłam go jakby załamanego. No nic dziwnego przeciesz zmarła jego ciocia. Podeszłam do niego i zaczełam go pocieszać. Wyszliśmy. Odprowadziłam go i czekałam z nim na pociąg. Nie trzeba było długo czekać. Więc gdy pociąg przyjechał pocawaliśmy się i odszedł do pociągu. Machałam mu. On pojechał ja wróciłam do domu. W domu czekała mnie miła niespodzianka, zastałam moją babcię oczywiście z dziadkiem. Później okazało się, że dziadkowie mieli wyjechać na wczasy w góry i poprosili, żeby ktoś zaopiekował się gospodarstwem. Powiedziałam, że mogę to zrobić. Babcia uśmiechneła się do mnie i podała klucze i pieniądze. Miałm też swoje oszczędnosci.
Idę spać bo jutro jadę do dziadków.
A i postanowiłam pisać tylko te ciekawe chwile.
-----------------------------------------------------------------01.09.2015
Dziś pierwsz dzień szkoły. Jezu... jak ten czas szybko leci. Będę teraz w nowej szkole. Pewnie poznam nowych znajomych. Lepiej pójdę już się ubierać bo czasu mało.
W szkole
Poszłam zobaczyć, którą mam klasę. Jestem w 1a (liceum). Okazało się, że byłam z moją przyjaciółką w klasie. Zobaczyłam ją, więc do niej pobiegłam. Zaczęliśmy rozmawiać. Szukaliśmy naszej klasy. W końcu znaleźliśmy.
Na apelu
Apel trwa już 30 min. Zaraz umrę. Nudaa. Za 20 min koniec.
20 długich minut
Apel się skończył. Wszyscy rozeszli się do klas. Jak weszliśmy do naszej sali wiedziałam, że na pewno ta szkoła będze fajna. Gdy już nasza Pani weszał zaczeła opowiadać o sobie. Nazywa się Anna Mucha i uczy w tej szkole już ponad 37 lat. Niby długo, ale... Zadzwonił dzwonek wszyscy wyszli ze swoich klas i poznawali nowych nauczycieli... Ja jednak z poznawałam nowych przyjaciół. Gdy sobie tak szłam korytarzem zobaczyłam wysokiego, przystojnego bruneta. Spodobał mi się, więc podeszłam i zagadałam. Rozmawialiśmy ponad 1h. Po szkole odprowadził mnie do domu. Miał po drodze.
W domu
W końcu wróciłam. Zaczełm pisać do Marcina nie odpisywał. Pewnie w kościele. Więc dałam sobie spokuj.
Noc
Idę spać! Jutro szkoła! Dobanoc!
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam nadzieję, że się podobało!
Sorry za błędy!
Pisać dalej?
😛😛😛
🌠🌠
🐱