rozdział 5

113 8 0
                                    

Vanessa pov:
Po tym całym incydencie w kawiarni Chris mnie uspokoił i odprowadził pod mój dom. Na pożegnanie pocałowałam go i powiedziałam ,,kocham cie mój księciu!".
Bardzo go lubie ale boje się że mnie zrani i porzuci jak Noah. Od dawna się tak nie czułam, a ten pocałunek był jak z bajki (a w bajkach nie całują się z językiem zapomniałam) był idealny, nie za agresywny. Nasze języki współgrały ze sobą jak dwa puzzle.

Chris pov:

Nie moge wytrzymać jak ktoś mógł kiedyś moją Vanessę skrzywdzić. Jeśli chodzi do naszej szkoły to przyżekam że zabiję gościa.
Przyznam całuję ona wręcz doskonale. Czułem że jesteśmy sobie przeznaczeni.
Kocham ją i mógłbym to wykrzyczeć na cały świat.

※※※※※※※※※※※※※

Dawajcie gwiazdki i komenty to dla nasz bardzo ważne.
Buziaczki,
Manianna.

Niebezpieczna MiłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz