Rozdział 13

11.2K 816 29
                                    


Z perspektywy Aiyany.

ALas: Co robisz?

Ja: Próbuje zasnąć.

Ja: Ale ktoś mi w tym przeszkadza.

Ja: I nie pozwala na to.

Ja: Wiesz może kto to jest?

ALas: Hmm...

ALas: Niech się zastanowię...

ALas: Czekaj juz wiem

ALas: Nie jednak nie wiem. :)

Ja: Głupek.

ALas: Ja głupi? *pokazuje na siebie palcem*

Ja: Tak ty głupi. *gdybyś tu był pokazała bym na ciebie palcem*.

ALas: Wypraszam sobie.

ALas: Jestem bardzo mądrym człowiekiem.

Ja: Ile wynosi twoja średnia ocen?

ALas: 4.0

ALas: Nie mogę mieć niższej bo mnie z drużyny wywalą.

Ja: Przepraszam jesteś bardzo mądry.

Ja: Może zmienię ci nazwę na "mondrala"?

Ja: Co ty na to?

ALas: Nie... to brzmi tak mądrze.

Ja: Co za dobór słów.

ALas: Coś ci nie pasuje?!

Ja: Nie wszystko okej.

ALas: No ja mam nadzieje.

ALas: Możesz zmienić sobie nazwę na "mójkochanyALas".

Ja: Nie ma mowy.

ALas: Skarbie jest mowa.

Ja: Mówiłam, żebyś nie nazywał mnie skarbem.

ALas: Ale dlaczego?

ALas: Przecież jesteś skarbem.

Ja: Ale dziwnie się czuje.

Ja Zresztą nie ważne.

Ja: Ta rozmowa prowadzi do nikąd.

Ja: Miałam dzisiaj ciężki dzień.

Ja: Wybacz ale jestem śpiąca.

Ja: Wiec dobranoc.

ALas: Dobranoc księżniczko.

Ja: Dobranoc książę.

Zablokowałam telefon i położyłam na szafeczce obok łóżka.

Położyłam głowę na poduszce i ułożyłam się wygodnie na materacu. Przykryłam szczelnie kołdrą i zamknęłam oczy. Na moją twarz mimowolnie wpłynął uśmiech na wspomnienie dzisiejszych sms- ów.

(Nie) Znam Cie. Sms.  I do not know you. Sms .Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz