ROZDZIAŁ 1

2.9K 107 44
                                    


Dziś jest dzień, w którym uczniowie Hogwartu będą musieli zmierzyć się ze swoim najulubieńszym Severusem Snapem. To znaczy - 2 godziny eliksirów. Większość młodych czarodziejów nie lubi tej lekcji tylko i wyłącznie ze względu na nauczyciela.

-Każdy ma mieć kociołek na swojej ławce. Każdy... powtarzam, KAŻDY, Panie Potter! Musicie z pamięci przygotować antidotum, jednak z tego powodu, że dziś mam dobry dzień, macie łatwiej - na trucizny popularne. Daję Wam na to 50 minut. Wszystkie potrzebne składniki znajdziecie w szafkach na końcu sali. Czas start!

Po podaniu polecenia Snape zaczął spacerować po całej sali.

-Psst, Harry, ile miarek składnika standardowego? - szepnął Ron.

-Bez żadnych rozmów, Weasley i Potter! - krzyknął Snape mierząc wzrokiem chłopców.

Harry musiał wyjść do toalety, gdyż zrobiło mu się słabo od oparów eliksiru krążących po sali. Po powrocie dalej robił to, czego nie skończył. W końcu nadszedł czas ocen, chłopak liczył na co najmniej stopień zadowalający, jednak coś poszło nie tak i w jego miksturze znalazło się coś, czego w ogóle nie było w przepisie.

-Ale profesorze! Pamiętam dokładnie przepis i nie dodawałem nic niepotrzebnego! Nie mam pojęcia, jak to mogło się stać!

-Chłopcze, przecież widzę, że dodałeś żabi skrzek. A skoro tak utwierdzasz się w przekonaniu, że wiesz, jak przyrządzić wywar, to proszę, mów.

Harry natychmiast zaczął recytować wszystko, co pamiętał z zapisków w swoim zeszycie:

-1. Dodać dwa bezoary do moździerza,

 2. Rozdrobnić je na bardzo drobny proszek,

 3. Dodać cztery miarki proszku do kociołka,

 4.Dodać dwie miarki składnika standardowego do kociołka,

 5. Podgrzewać na średnim ogniu przez pięć sekund,

 6. Machnąć różdżką nad kociołkiem i zostawić napar na 30-40 minut.

Po upłynięciu czasu należy:

Dodać szczyptę sproszkowanego rogu jednorożca do kociołka, mieszać dwa razy, zgodnie z ruchem wskazówek zegara, dodać dwie jagody z jemioły, zamieszać dwa razy, przeciwnie do ruchu wskazówek zegara i ponownie machnąć różdżką nad kociołkiem.

-No no, widzę, że rzeczywiście nieźle się wyuczyłeś. Ale i tak dostajesz nędzny, nie liczy się sama teoria. - odparł Snape z triumfem w głosie.

Gdy Potter wracał do ławki zauważył, że Draco ma usta wykrzywione w chamskim uśmieszku. Wtedy zorientował się, że to ślizgon zniszczył jego pracę. Jednak nie miał zamiaru mścić się na nim, bo po co? "Karma kiedyś wróci".

                                                                                      * * *

-Ha, Draco! Świetnie to rozegrałeś! - powiedziała zadowolona z przyjaciela Pansy.

-Dzięki, następnym razem postaram się zrobić coś lepszego. - odparł Draco, jednak w jego głowie był chaos.

Nie wiedział, czy robi dobrze dokuczając chłopcu, który tak naprawdę jest obiektem jego największych westchnień. Zauroczył się w nim w momencie, w którym ujrzał go po raz pierwszy, a teraz mijał już 4 rok nauki w jednej szkole. Nie miał pojęcia, co robić, jednak był przekonany, że im częściej będzie robił mu psikusy, tym bardziej zwróci jego uwagę. Nie mylił się, lecz z drugiej strony było to niezbyt dobre wyjście. 

Młody Malfoy spojrzał na zegarek i natychmiast uświadomił sobie, że to właśnie ta godzina, w której Potter bierze prysznic, więc pasowałoby wybrać się do miejsca, z którego miał na niego widok...

-Ja lecę, muszę się trochę pouczyć!

-Gdzie idziesz? Będziesz się uczył o tej godzinie? - spytała Parkinson z niedowierzającym wzrokiem.

-Taak, jutro poprawiam się z zaklęć i uroków, więc muszę trochę poczytać, a wolałbym zrobić to w ciszy i samotności, wtedy najłatwiej jest mi się skupić. - skłamał Draco.

 Tak naprawdę nie zamierzał tego robić. Pragnął tylko zobaczyć jego nagie ciało...

-Aha, i pewnie wrócę późnym wieczorem, więc nie zwracajcie na mnie uwagi. - dodał chłopak i wyszedł z wspólnego pokoju biorąc po drodze pelerynę-niewidkę.


________________________________

Mam nadzieję, że Wam się podoba! Rozdziały niestety nie będą dodawane często, gdyż jestem przed egzaminami i większość czasu mam zawalonego nauką. :( 

Forbidden Love (PL Drarry)Where stories live. Discover now