Dlaczego Cię Kocham ?

4.7K 394 82
                                    

A oto i specjał na 100 Obserwatorów. Nie mogę uwierzyć że w ciągu tak krótkiego czasu stałam się tak popularna. Jeszcze bardziej dziwi mnie fakt że ktoś polubił moje wypociny. Nie jestem najlepszą autorką, ale jestem wdzięczna za każde wyświetlenie, komentarz i głos. Nawet jeśli mnie lekko krytykujecie, wiem że mogę stać się dużo lepsza.


Tak więc dziękuję wam, i zapraszam do czytania. ^^




Kochał ją, za jej Oczy...


   Adrien mógł przyznać bez bicia, że oczy Marinette były czymś wyjątkowym. Jasne w szkole było pełno dziewczyn z niebieskimi oczyma, ale wydawały mu się zawsze takie... normalne. Podczas gdy oczy Marinette zdawały się zmieniać nieco barwę w zależności od humoru dziewczyny. Blondyn mógł patrzeć w nie całe dnie i noce i nigdy by się ich widokiem nie znudził. Jednak nie były one tylko zaletą jej wyglądu, ale również świetnie opanowaną bronią. Blondyn, choć z ciężkim sercem, musiał przyznać że wystarczyło jedno spojrzenie szczeniaczka, by poddał się jej kompletnie. 


Kochała go, za jego Uśmiech...


   Gdy ktoś pytał Marinette, co najbardziej podoba się jej w wyglądzie Adriena, odpowiadała bez chwili wahania i pewnym Siebie głosem ; Jego Uśmiech. Jasne jej odpowiedź może i wiała tandetą, ale niebieskooka dałaby się pociąć za szczęście swojego ukochanego. Była szczęśliwa z faktu że uszczęśliwianie sławnego modela przychodziło jej bez trudu. Wypad do kina, wspólne zdjęcia, nawet praca nad zadaniami domowymi... wszystko to sprawiało że na twarzy Adriena zawsze kwitł szeroki uśmiech.


Kochał ją, za jej skromność...


   Adrien Agreste był modelem oraz dziedzicem fortuny swojego ojca, więc nie było dziwne iż chłopak chciał obdarować Marinette najdroższymi ubraniami i najpiękniejszą biżuterią. Dziewczyna jednak pozostawała nieugięta i nie przyjmowała żadnego prezentu którego wartość przekraczała więcej niż 20 Euro. Próby przekonania spełzły jednak na niczym, więc z czasem Adrien zaprzestał swoich protestów. Co nie oznaczało wcale że nie planował sprezentować jej kiedyś, szczególnego pierścionka którego tylko ona będzie miała zaszczyt nosić.


Kochała go, za jego rycerskość...


   Nie ważne czy był to kolejny atak Akumy, czy może najzwyczajniejsza w świecie sprzeczka z rozwydrzoną córką burmistrza... Adrien zawsze stawał w jej obronie. Marinette uwielbiała patrzeć na jego pełne gniewu spojrzenie, którym obdarzał każdą osobę która mogła w jakiś sposób jej zagrozić. Nie ważne było czy zostałaby zraniona fizycznie czy psychicznie, blondyn nie pozwoliłby aby coś jej się stało.


Kochał ją, za to że była przy nim...


   Adrien nie miał nikogo, gdyby nie Plagg i Nathalie chłopak czułby się tak jakby mieszkał zupełnie sam w gigantycznej willi należącej do jego ojca. Marinette wiedziała o tym, i gdy tylko Gabriel opuszczał miasto ona pojawiała się w drzwiach z szerokim uśmiechem i torbą, ciepłych ciasteczek. Adrien dziękował Bogu w takich chwilach, za to że zesłał mu tak cudownego Anioła Stróża.


Kochała go, za to że potrafił ją pocieszyć...


   Marinette nie należała do osób smutnych i gderliwych, niebieskooka dziewczyna zawsze tryskała energią i obdarowywała wszystkich ciepłym uśmiechem. Jednak każdy przynajmniej raz miał gorsze dni, tak samo było u córki piekarzy. Gdy tylko Adrien widział że coś jest nie tak z jego księżniczką, czym prędzej przywdziewał odzienie Chat Noira i zakradał się do niej pod osłoną nocy by ją pocieszyć. Nienawidził gdy była smutna.


Kochał ją, za to że powiedziała Tak...


   Po ukończeniu szkoły, młody Agreste nie marnował czasu i czym prędzej pobiegł do najlepszego Jubilera w mieście. Jasne, Marinette nie cierpiała drogich prezentów ale blondyn czuł że tego drobiazgu Sobie nie odmówi. Tak więc gdy jego zamówienie było gotowe, zabrał swoją ukochaną na szczyt wierzy Eiffla i zadał jej, być może, najważniejsze pytanie w jego życiu. Jakże wielka była jego radość, gdy w przerywach pomiędzy szlochem a śmiechem wydukała jedno, cichutkie, ale jakże ważne... Tak. 


Kochała go, za jego odwagę...


   Nie jeden mężczyzna pewnie denerwowałby się ślubem, wprawdzie podczas ceremonii musiał pożegnać się z wolnością i spędzić resztę życia z jedną kobietą. Jednak Adrien był pewny że Marinette to ta jedyna, i gdy zobaczył ją idącą ku ołtarza, ramie w ramię z swoim tatą... nie poczuł ani zdenerwowania ani chęci ucieczki . Czuł natomiast wielką radość i dumę, a gdy już wygłosili przed Sobą przysięgę małżeńską z łzami w oczach pocałował ją na oczach wszystkich zebranych i z dumą wypowiedział ; Kocham Cię, Marinette Agreste.


Kochał ją, za szanse bycia ojcem...


   Wieści o tym że Marinette była w ciąży, szybko się rozeszły. Adrien był wniebowzięty gdy wychodząc ze swoją żoną ze szpitala dowiedział się że w ciągu dziewięciu miesięcy zostanie ojcem. Pani Agreste nie mogła powstrzymać łez szczęścia, gdy na badaniu USG usłyszała szybkie i mocne bicie serduszka ich pociechy. Oglądając czarno-biały obraz na monitorze lekarza, mężczyzna nie mógł czuć się bardziej dumny. Marinette nosiła pod sercem ich dziecko, a on miał zamiar stać się najlepszym ojcem na świecie.


Kochała go, za jego nadopiekuńczość...


   Mogło to się wydawać śmieszne, ale ich córka Gabriela odziedziczyła o Marinette nie tylko urodę ale i charakter. Szesnastoletnia blondynka była niczym bomba zegarowa, gotowa by wybuchnąć i zrobić awanturę stulecia swojemu ojcu. Kiedy ich córka przyprowadziła do domu swojego chłopaka, Adrien miał wrażenie że zaraz wybuchnie, podczas gdy Marinette była w niebo wzięta widząc szczęście swojej pociechy. Jasne musiała potem uspokoić swojego męża, ale uśmiech na twarzy ich córki był tego warty.


   Kochali się za wiele rzeczy, ale najważniejszym powodem ich miłości był fakt iż razem przeszli więcej niż przeciętna para.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 16, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Dlaczego Cię Kocham ? ( Specjał )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz