>2<

1K 36 2
                                    

Znalazłam się w białym pomieszczeniu z lustrem.

Po cholerę to lustro? Nic tu nie ma... Co ma znaczyć?

Nagle moje odbicie w lustrze zaczęło mówić
-Tris, odwróć się

Odwróciłam się a za mną była.. Komoda? Po cholerex2 tutaj komoda?

Dopiero po chwili ogarnelam że na komodzie jest: mięso, sztylet, koc i jakias trucizna.
_________

Co Ja Mam zrobić? Po co mi mięso bądź sztylet. Nagle usłyszałam że moje odbicie w lustrze mnie woła.

-Trisss.... Wybierz cośś...

Ale co mam wybrać?

- To co chceszszzz...

-Po cholerę to wszystko!
________________
Z nienadzka pojawiły się wielkie czarne drzwi. Drzwi były zamknięte. Gdy do nich podeszłam zobaczyłam karteczkę

"Otwórz lub odejdź. Same się otworzą"

Mam dość tego testu!

Otworzyłam drzwi.

Nagle zauważyłam jak coś biegnie w moja stronę. To były...

Wilki?! Podbieglam do komody na której były rzeczy.
__________
Mięso... Sztylet... Nie wiem!

Odbicie lustrzane kazało mi się pospieszyć. Ponieważ te rzeczy zaraz znikną.

Zrzucilam z komody wszystko na ziemie.
_______

Kocem zakrylam wilka. Potem rzuciłam mu Mięso i broniłam się sztyletem.

Wilk zamienił się w psa.
Trucizne wylalam do kwiatka obok. Chciałam zobaczyć co się stanie.

Po 5 sekundach ocknelam się w rzeczywistości.

_______
Przepraszam że nie pisałam rozdzialu. Ale sprawy rodzinne. 4 gwiazdki i pisze kolejny rodzial :)!

NiezgodnaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz