W środku było sporo znanych mi creepypast.
-Ej...Myślę że dzisiaj prześpisz się na kanapie bo urządzimy ci pokój-odezwał się Ben
-Spoks.A która godzina?-spytałam
-Prawie dwudziesta czwarta-odpowiedział Jeff
-Boże!Jak późno!-wrzasnęłam
Wszyscy poszli do swoich pokoi. Ja się przyszykowałam do spania.Jak kazali musiałam spać na twardej kanapie.Położyłam się i oglądałam w telewizji nickelodeon.Niewyłączając TV zasnęłam.
---------O 6.00 rano-----------
Obudziłam się.Na stoliku obok kanapy był list o treści:
Hej Paulina!
Wejdź do swojego nowego pokoju.A no tak muszę ci wskazać drogę. Na podłodze są ułożone czerwone strzałki. Idź ich śladem. Po prostu wejdź do pokoju do którego doprowadzą ciebie strzałki. Mam nadzieję że ci się spodoba. ----Toby
Dobrze według listu szłam strzałkami.Musiałam wejść na piętro po schodach.Zatrzymałam się przed brązowymi drzwiami.Po chwili namysłu otworzyłam je.
-NIESPODZIANKA!!!-darły mordy wszystkie creepypasty
-Wow!Jaki cudny pokój.-wzruszyłam się
-Cieszymy się że ci się podoba.-odezwała się Nina
Pokój miał jasnoniebieskie ściany, jasne meble, ciemną podłogę z paneli, podwójne łóżko z baldachimem, mój stary komputer, mój stary telefon, mój stary tablet, komoda z ubraniami, lustro i wiele innych zajebistych rzeczy.Wszyscy ludzie uciekli z mojego super, ultra pokoju.Został jedynie Toby i Ben.
-Chcesz pograć?-zaproponował Ben
-A chcesz gofra?-zapytał Toby
-Nie wiem co wybrać chłopcy.-powiedziałam wypychając chłopaków z pokoju.
Zobaczyłam że na biurku jest kartka. Był to list. Pewnie pomyśleli że będę taka podekscytowana pokojem że nie będę chciała ich słuchać.List był od Bena.Pisze w nim że Jane ma mnie oprowadzić po rezydencji.Narysowany był tam też plan jak dotrzeć do pokoju Jane.Zgodnie ze wskazówkami dotarłam do czarnych drzwi z napisem:"Jane The Killer".Bez zastanowienia weszłam.Zastałam tam dziewczynę która czesała sobie czarne, kręcone włosy.
-Witaj Jane!-przywitałam się
-Hej! Co cię sprowadza do mego królestwa mroku?-zapytała
-Podobno masz mnie oprowadzić po rezydencji.-odparłam lekko wystraszona jej przemową
-Dobra no to w drogę-powiedziała pośpiesznie Jane.
Po drodze napotkałyśmy Toby'ego który bez przerwy się na mnie gapi.
-Kogo wolisz: mnie czy tego głupiego gamera Bena?-zapytał nagle Toby
-Obaj jesteście superowi!-odparłam przytulając Toby'ego.
---------------------------------------------------------------------------------------
CDN.
CZYTASZ
Cleverbot
FanfictionPoznałam Bena poprzez komputer. Potem on poznaje mnie z całą resztą.......