#nowy

38 1 1
                                    

Był strasznie upalny dzień. Gdy wstałam z łóżka zobaczyłam że termometr wskazuje 40'C. Uznałam że jak na Włochy to dosyć dużo. Ubrałam się w strasznie krótkie, niebieskie spodenki, neonowo żółtą bluzkę na ramiączkach z napisem #yolo oraz sandały na koturnach. Pomalowałam oczy ciemnymi cieniami i standardowo namalowałam kreski. Przeczesałam włosy i poprawiłam błyszczyk na ustach. Pewna siebie ruszyłam w stronę szkoły. W końcu zaczynał się nowy rok szkolny.

- Hey! Jass. Poczekaj! - Usłyszałam głos swojej walniętej przyjaciółki, która miała świra na punkcie gazetki szkolnej i bloga.
-Siema Alison. Co tam? - zapytałam nie zainteresowana.
- Wielki zamęt! W ogóle nie mam pomysłu na temat dzisiejszego wpisu na bloga. Musze jeszcze napisać referat z biologii na temat rozmnażania małży. Pomóż!!! - powiedziała zdenerwowana.
- Z pracą domową sobie poradzisz jak zwykle, a napisz o wypychaniu kąpielówek przez drużynę pływacką.
-Ha ha ha. Dobre
Drrrr!!! O nie dzwonek, czyli matematyka.
Jasmine szczerze nienawidziła tego przedmiotu, bo jej nie rozumiała.

- Proszę usiąść - powiedziała Pani Meredith - Sprawdźmy obecność.
Na moje nieszczęście posadzono mnie w pierwszej ławce w środkowym rzędzie. Zawsze nauczyciele zaczynali od niej pytać.
Nagle do klasy wpadł nieziemsko przystojny chłopak.
Miał dosyć długie kasztanowe włosy (jak na faceta). Niebieskie paczałki i jasną cerę, a w ręce trzymał zjechaną deskorolkę. Po prostu ideał!!
- Jack zapewne? - zapytała wkurzona profesorka.
- Tak psze Pani.
- To dobrze. Usiądź w pierwszej ławce z Jasmine.

O kurde

Już niedługo nowy wpis! Mam nadzieję że ciekawią was dalsze losy Jass!
Sorry za krótki wpis, następny będzie dłuższy xD

Fuck LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz