Protistem być czyli imprezy w naszym oczku...

36 4 4
                                    

Ostatnio przeglądałem sobie relikty i przypomniała mi się pewna historia...
Znacie taką bajkę "Kopciuch" no nie ? Więc wyobraźcie sobie, że Galileusz, taki dorosły pantofel miał taką obsesję na jej punkcie, że przez tydzień o niczym innym nie gadał. Chcieliśmy go wyciągnąć na jakieś spotkanie żeby się oderwał ale on poza tą historią świata nie widział... Kiedy po tygodniu przekonywań w końcu udało nam się go zaciągnąć na wieś akurat zaczął się czas podziałów. Wyszło na to, że Galileusz miał młodszego brata, który wszędzie za nami łaził. Jaki on był upierdliwy to nawet sobie sprawy nie zdajecie... Ale zmierzając do sedna. Na tej wiesi były jakieś lokalne święta więc postanowiliśmy wybrać się na protistowy jarmark. Wszystko dobrze, czas leci, my pitu pitu i nagle Przychlast zaczyna coś jęczeć po raz pierwszy od dwóch lat. Dziwnie rusza ścianą komórkową, chloroplasty mu się przesuwają. Widać, że się chłopak denerwuje. I wiecie co? Okazało się, że pantofel zgubił pantofelka! Czaicie?! Jak w tej bajce o Kopciuchu!
Niezła była jazda bo w końcu nie znaleźliśmy tego brata... Mówi się trudno, przynajmniej mamy więcej miejsca na imprezy w naszym oczku.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 27, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

ProtistolokumOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz