11

468 38 0
                                    

-Ile on ma niby lat?!- zapytał z gniewem Louis.

-Eh, nie wiem dokładnie. 18?

-Kurwa, Liam! On ma całe życie przed sobą...

-Wyluzuj! Nikt się nie dowie.

-Gdzie on jest?

- Idzie! - krzyknął Liam. - zaprowadź go do tamtej uliczki.

Louis szybkim krokiem podążał za wysokim chlopakiem, śledząc go około 15 minut. W końcu młodszy zatrzymał się. Usiadł na ławce w starym parku. Nie było tu nikogo, prócz ich dwojga.

- Hej mały. - Louis podszedł do 18letniego kędzierzawego chłopaka, a gdy zieleń jego oczu spotkała błękit tych Louisa, obu ich przeszył dreszcz.

- Hej, znamy się? - Odpowiedział drwiąco.

- J-ja to znaczy, m-my eh. - Louis z całych sił próbował wydusić z siebie coś co miałoby jakikolwiek sens. - Czychcialbyśpójśćzemnąnakawe?

- Ha ha, słucham? Mógłbyś powtórzyć?

- Idziemy na kawę? - Starszg wymusił uśmiech. Młodszy tylko zachichotał. - To jak? Poznamy się i w ogóle. Ja stawiam!

- Skoro stawiasz! Haha.


Gdyby wiedział w co się pakuje...

Zapomnij  |  Larry Stylinson [Zakończone]Where stories live. Discover now