Prolog

544 46 7
                                    

Ten dzień miał być idealny. Miałam spotkać moich idoli, moją internetową przyjaciółkę, ale wyszło jak wyszło.

Od ogłoszenia trasy miałam kupiony bilet Meet & Greet. Byłam bardzo zadowolona, ponieważ zobaczę i Leo i Charliego. Moja przyjaciółka, Claire, też miała bilet Meet & Greet, także podwójne szczęście.

Problemy zaczęły się komplikować przed klubem. 

Stałam w tłumie z Claire. W pewnym momencie z mojego nosa zaczęła lecieć krew. Ostatnio zdarzało mi się to dosyć często.

-Clar, to znowu się zdarza-szepnęłam co chwilę wycierając nos chusteczką, którą znalazłam w kieszeni.

-Nie możesz iść w takim stanie na koncert. Coś Ci się stanie, Rosie-mruknęła.

-I tak pójdę-powiedziałam trochę odważniej.

Claire pokręciła głową. Po nie całych dwudziestu minutach zaczęli wpuszczać osoby z biletami M&G do sali.

Kiedy chłopców jeszcze nie było, poprosiłam przyjaciółkę by przytrzymała mi miejsce. Potem udałam się do łazienki po to by przetrzeć twarz. był to jednak mój najgorszy błąd.

Stanęłam przed lustrem i zaczęłam przemywać twarz, lecz w pewnym momencie zrobiło mi się ciemno przed oczami i najprawdopodobniej upadłam.

Obudziłam się w szpitalu. Byłam podpięta do wielu rur. Leżąc tak i nie pamiętając większości dnia zauważyłam, że do sali wszedł lekarz.

-Rosie, mam dwie wiadomości-rzekł.

-Jakie?-zapytałam.

-Było tu dwóch chłopców, brunet średniego wzrostu oraz wyższy blondyn. Powiedzieli, że Cię kochają i żebyś się trzymała-odpowiedział, a ja doskonale wiedziałam o kogo chodzi.

-A ta druga?

-Chorujesz na białaczkę szpikową i zostało Ci około 356 dni, Rosie-powiedział, a mój cały świat się zawalił.

~~~~~~~~

Witam w moim kolejnym (trzecim)  ff!

W tym ff rozdziały będą dłuższe, minimum 1000 słów, ale będą pojawiać się co około 2 tygodnie.

Mam nadzieję, że tym prologiem Was zaciekawiłam xx

356 days||l.dOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz