Cześć ! Zapraszam do miłego czytania. :')
-Wybacz nie mogę musimy zerwać!
-Ale jak to dlaczego ?
Nasza ostatnia rozmowa ciągle siedzi mi w głowie nie rozumiem dlaczego?! było tak pięknie poprzedniego dnia mówiłeś mi ak bardzo mnie kochasz a teraz co? dlaczego zerwaliśmy ? bo nie wiem?!
przez 2/3 miesiące pisałam do Szymona listy typu : bardzo się kochaliśmy bylo tak wpaniale nie rozumiem dlaczego zerwałeś co się stało czy przestałęś mnie kochać?.
do głowy przychodziło mi wiele myśli aż po 4 miesiącach przyjechałą moja przyjaciółka. ona była o rok starsza i studiowała medycyne w mieście oddalonym o 167 km. nie aż tak dużo ale odwiedzałą mnie tylko co pół roku. jej rodzice zmarli w wypadku w jej 18 urodziny. ale wracając do tematu opowiedziałam jej o wszystkim i ona podsuneła mi sugestię że może za dużo wypił i mnie zdradził a teraz okropnie się z tym czuje i nie chciał mnie bardziej ranić. więc odważyłam się i pojechałąm do niego, mieszkał pod miastem jakieś 2 kilometry ode mnie. Otworzyła mi jego mama całowicie załakana więc zapytałąm jej co się stało?
-lekarz już powiedział ile zostało, nie możemy znaleść dawcy. :(
-ale co po co? o co chodzi? czy Szymonowi coś się stało?
-ale jak to nie powiedział Ci?
-nie jakieś 5 miesięcy temu zerwał ze mną bez słowa, wysyłałam listy ale na żaden nie dostałam odpowiedzi więc przyjechałam. Jego matka mnie przytuliła i zaczeła opowiedać
-Szymon jak co 2 lata poszedł na badania kontrolne i okazało się że szybko potrzebuje przeszczepu serca bo coś się zmieniło w jego stanie. Czekaliśmy 5 miesięcy na dawce, lekarz do mnie zadzwonił 20 minut temu i powiedział że się pogorzyło i jeśli przez najbiższe 2 tygodnie nie znajdziemy dawcy to on umrze. Zaraz jadę do szpitala. pojedziesz ze mną?
-tak oczywiście! Musze go zobaczyć!
jak byłyśmy już w szpitalu Szymon ledwo ale wytłumaczył mi całą historie zapewniłam go że jeszcze wyjdzie ze szpitala i będzie najszcześliwszym człowiekiem! obiecuje to!
Po tych słowach poszłam z jego mamą porozmawiać z lekarzem. Oczywiście zrobiłam wszystkie badania czy mogę być dawcą! wyniki miały przyjść za tydzień. cały ten czas przebywałam z jego mama i wzajemnie się pocieszałyśmy. gdy w końcu przyszedł dzień w którym miałam dostać wyniki bardzo się denerwowałam, a Szymon od 2 dni już był w śpiączce. Jak przyszły wyniki i je przeczytałyśmy dostałam szoku po kilku minutach zemdlałam a ocknełam się dopiero na sali obserwowań. Dowiedziałam się że jestem od 2 miesiący w ciąży i mój umierający chłopak będzie ojcem. Zapytałam lekarza co by było z dzieckiem gdybym ja została dawcą?
Lekarz - teraz albo dziecko albo pani może być dawcą ale nie jestem pewny czy z dzieckiem tak długo można czekać. Ma pani dwie opcje albo zostać dawcą albo czekać i pozwolić zabić dziecko i tu jest wszystko nie pewne bo mogę obydwoje nie przeżyć.?
-ja chcem być dawcą..
-czy jest pani jego pewna ? jak pani zostanie dawcą pani dziecko umrze.
-tak wiem ale nie wybrażam sobie życia bez mojego ukochanego!
-dobrze więc mamy dawce wystarczy że pani podpisze i przeczyta te papiery i może zaczynać panią przygotowywać.
Następnego dnia byłam już na sali razem z Symonem wprowadzali mnie w stan śpiączki wiec nie wiele tu już powiem ale pamiętam jak do sali wbiegł jakiś facet zaczął krzyczeć mówić żeby to wszytko zatrzymać i że on chce się przebadać. Ja byłam w śpiączce po tygodniu przebudziłam się i zaczełam pytać co się dzieje gdzie jestem i gdzie jest Szymon i takie tam. Przyszedł do mnie lekarz i powiedział że Szymon żyje i że znalazł się inny dawca. Byłam bardzo szcześliwa po 4/5 dniach wypisali mnie ze szpitala i udałam się do sali Szymona on też już nie był w śpiączce ale musiał jeszcze zostać w szpitalu. Było znowu pięknie planowaliśmy ślub i wymyślaliśmy imiona dla naszego dziecka! Po 2 dniach Szymonowi się pogorszyło okazało się że serce się nie przyjeło i zostało 48 godzin na innego dawce. Znowu ja się zgodziłam. Z samego rana przygotowali mnie i zapadłam w śpiączke....Ps: W komach piszcie mi czy się podoba i czy coś mam zmieniać. Pozdrawiam :')
CZYTASZ
Smutne Historie..
Teen FictionCześć , pojawił się do tej samej historie z życia wzięte. Ponieważ pierwszy raz piszę , mogą się wydawać dziwne ale one naprawdę się przydarzyły mi i inny moim znajomym..