Obudziłam się i wykonałam poranną toaletę. Wyjęłam z szafy ubrania, ( zdj w mediach )uczesałam się i zeszłym na dół. Schodząc po schodach usłyszałam trzask szklanki. Przyśpieszyłam kroku, przez co na ostatnim schody prawie upadła na podłogę, ale w ostatniej chwili złapałem się poręczy. Wchodząc do kuchni zobaczyłam na podłodze kawałki szkła.
-Co tu się stało? - Zapytałam mamę ze spokojem.
- A nic takiego się nie stało tylko spadła mi szklanka. A jak się spało?
- Dobrze, a ci?
- Też dobrze.Na śniadanie były tosty. Poszłam do szkoły i po drodze spotkałam Ninę. Razem doszłyśmy do szkoły. Tam już była Laura. Pierwsza lekcja to historia.
Całą historię siedziałam i patrzyłam się na zegar, który wisiał nad tablicą.
Iiiii - dzzzzzzyn - dzzzzzzyn
Zadzwonił dzwonek. Teraz J. Niemiecki. Z tego jestem dobra.***********
Wreszcie koniec zajęć. Mogę iść do domu. Szłam 15 min. domu. Mama siedziała w salonie i czytała gazetę. - Wróciłam. -powiedziałam nie za głośno, nie za cicho.
- Na stole masz przyszykowany obiad.Na wcześniej wspomnianej rzeczy leżał tależ, a na nim pieczony kurczak, ziemniaki oraz warzywa na parze.
Zjadłam obiad ze smakiem i po schodach poszłam na górę do mojego pokoju. Odrobił pracę domową i spakowałam się na następny dzień. Gdy już skończyłam była 16:38Zadzwoniłam do Laury i umuwiłam się z nią na 17 w parku, żeby pobiegać.
Przebrałam się w czarną koszulkę i pod kolor spodenki, poczesałam się i powiedziałam dla mamy, że idę do parku spotkać się z Laurą.
Wyszłam z domu i schodząc po schodach usłyszałam szczekanie.
Słodki psiak chodził po chodniku.
Zaraz za nim pobiegła młodsza siostra Niny.260 słów
Przepraszam za tak długą nieobecność.
