*Chloe*
Laura wygrała, nie wierzę!
-To ja miałam wygrać!!!!- krzyknęłam, wstałam i się rozpłakałam.
-Chloe proszę się uspokoić i usiąść!!-krzyknęła pani.
Kłótnia się skończyła i zadzwonił dzwonek. Wyszłam na przerwę i nagle ktoś złapał mnie za ramię i krzyknął:
-Stój!
Odwróciłam się i ujrzałam Alex'a.
-Czego chcesz?!- wykrzyknęłam że.łzami w oczach,
-Pomogę Ci żeby wygrać.-powiedział Alex.
-Tak?!-powiedziałam z nadzieją w głosie.
-Oczywiście dla Ciebie wszystko-uśmiechnął się i odszedł.
Ja natomiast udałam się do łazienki.*Laura*
Byłam z dziewczynami w łazience. Gadałyśmy o modzie, gdy nagle wpadła zapłakana Chloe. Podbieglam do niej i zapytałam co jest, a ona tylko uderzyła mnie w twarz, Amanta podbiegla do mnie i opatrzyła mnie, bo miałam przecięty łuk brwiowy. Postanowiłam, że rozstrzygnieńciem tej kłótni zajmę się później. Poszłam do domu, bo nie miałam zamiaru pokazywać się w takim stanie. Po 15 minutach drogi doszłam do domu. Zdjelam kurtkę i buty szybkim krokiem skierowałam się ku kuchni. Zrobiłam sobie kawę i poszłam do mojego pokoju, tam na łóżku siedział....
-----------------#-----------------
Mam nadzieję że się podoba :) następny rozdział kiedyś tam......