R9

136 7 0
                                    

-Nie .

Jego oczy się powiększyły. I w tym momęcie odezwał się Damon.

-Słuchaj mała, to dobra propozycja nw co ci nie pasuje?

Już miałam mu odpowiedzieć ale mój telefon zawirował, spojrzałam na wyświetlacz Kamil

Spojrzałam na Nicka

-Mógłbyś?

Spojrzał na wyświetlacz.

-Jasne

Nachylił się by wziąć telefon i szepną mi do uch ,,uważaj".

Spojrzałam na Damona.

-Nie wtrącaj się do rozmowy dorosłych bo to nie ładnie, a co do ciebie nie jestem ci nic winna, nie mam zamiaru ci pomagać .

Damon zacisną pięści. A mężczyzną siedzący przede mną posłał mu wściekłe spojrzenie.

- Jak się nie zgodzisz nie dotniesz motoru a twój kumpel zdechnie w najbliższym terminie.

Heh....... On chyba próbuje mi grozić.Zgryzłam wargę a on spojrzał na mnie triumfalnie. Mam pomyłą jak go wykiwać.

-Kogo mam znaleźć?

Rzucił jakimś nieznanym mi nazwiskiem. Gdy tak grzebałam w moim drugim telefonie, który jest do wyższych celów niż plotki. Włamałam się do jakiejś nieźle strzeżonej bazy i klikam na pierwszą osobę w bazie . Nie mogłam uwierzyć czyje zdjęcie wyskoczyło mi na ekranie.

Nick Hunter, tan sam który jeszcze przed chwilą siedział obok mnie. Szybko zrzuciłam folder do siebie i ukryłam. Zastanowię się nad tym później.

-No mam go, ale najpierw mój motor.

-Raczej do tego pokoju nim ne wjadę?

Te słowa wyszły z ust Damona z kpiną.

-Podam adres, i ciągu 15min ma tam stać mój motor w innym razie nic się nie dowiecie i ja tego dopilnuje.

He I co teraz ja mam asa w rękawie.

Damon wyszedł z pokoju i po dłuższej chwili do pokoju wszedł Nick .

-Wszystko załatwione, twój motor jest na miejscu.

-Włącz laptopa.

Zrobił o co prosiła kliknęłam dwa razy na swoim telefonie .

-Na pulpicie masz folder dotyczący tego faceta.

-Ale tu są tylko informacje a miejce w który przebywa?

-Ja zrobiłam swoje . Jesteśmy kwita.

-O nie twój chłoptaś dalej jest nam winien kupę forsy?

Dalej się cwaniacko uśmiechał, wstałam z fotela zamknęłam laptopa jednym ruchem i nachyliła się tak by patrzeć facetowi w oczy.

-Nie zadzieraj ze mną bo pożałujesz, rozumiemy się?

Facet parskną śmiechem prosto w moją twarz, a do pokoju wparował Damon.

-Wszystko gotowe. Nie masz już żadnej kontroli, a co do tych poszukiwań znaleźliśmy kogoś lepszego od ciebie.

Momentalnie się wyprostowałam.

-W takim razie nic tu po mnie.

Obróciłam się i wyszłam , a razem ze mną Nick, podeszłam do baru i zamówiłam piwo.

-Nie wieżę że wolałaś maszynę od kumpla?

Spojrzałam na Nicka , biorąc łyk piwa.

-Coś ty powiedział?

-W pierwszej kolejności powinnaś Myśleć o Kamilu,

anie motorze!!!

-Nie znasz mnie ani Kamila więc nie zapędzaj się.

Był wkurzony to widać. Ja tego tak nie zostawię, mam plan. Nie mogłam się nie uśmiechnąć, wkurzony jest jeszcze bardziej przystojny

*Nick*

Byłem wkurzony wychodząc, z tego pokoju, ona tak po prostu odpuściła. Ma motor i tyle Nie wytrzymałem i przy barze wygarnąłem jej to, a ona mnie spławiła. Byłem mega wkurzony i ona to zauważyła , pijąc piwo przypatrywać mi się. A po chwili promiennie uśmiechnęła z czego ona się tak szczerzy?
Ale trzeba przyznać że piękna to jest, czarne głębokie oczy, brązowe włosy spadające na ramiona, i ta grzywka która skrywa bliznę przy lewym łuku brwiowym. Miała na sobie krótkie czarne spodenki z wskim stanem i biało czarny top który nie odkrywał ani milimetra dekoltu ale zamiast tego była pocięta od samego dołu aż pod same piersi. Do tego miała sportowe buty tyle że na koturnie, nie znam się na tym , ale koturny był schowany . Z rozmyśleń wyrwała mnie dotyk jej dłoni na moim nadgarstku.

-Chodź.

I zaciągała mnie na parkiet, obróciła się tyłem i zaczęła zmysłowo tańczyć ocierając się swoimi plecami mój tors, przez chwile byłem w szoku. Ale szybko nadrobiłem obejmując ją w tali i dostosowując się do jej ruchów. Przeszedł mnie dreszcz gdy złączyła swoje ręce na moim karku , oczywiście nie ma szans że się kiedykolwiek do tego przyznam. Postanowiłem sprawdzić czy ona ma ten sam problem. Jednym szybkim ruchem obróciłem ją przodem do mnie, nasze twarze dzieliło tylko parę centymetrów.Jej wzrok zjechał z moich oczu na usta, a ja nie mogłem powstrzymać się od uśmiechu. Czyżby nie byłą tak twarda i niedostępna?

Nie Jestem Jak Inne I Nie Będę Jak Wszystkie,Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz