Saiko x Ticci -Toby
- Saiko! - krzyknął zrospaczony chłopak. Jego dziewczyna właśnie stawała na stołku i obwiązywała wokół swojej szyi gruby, mocny sznur.
- Saiko!! - powtórzył głośniej i ruszył w stronę dziewczyny. - Nie rób tego!
- Żegnaj... - wyszeptała, a po jej policzku spłynęła słona łza. Machnęła nogami i wywróciła stołek znajdujący się pod nią.W ostatniej chwili Toby rzucił swoim toporkiem, trafiając w sznur, który się rozerwał. Saiko upadła na ziemię, a Toby podbiegł do niej i mocno ją przytulił.
- Przepraszam... - zapłakała.
- Nigdy więcej... nigdy więcej tak nie rób... - wyszeptał chłopak, mocniej przytulając krótkowłosą. Spojrzał w jej oczy nieokreślonego koloru i pogłaskał jej blady policzek, który pod wpływem ciepłego dotyku chłopaka, zaczerwienił się.
- T-Toby... - wyjąkała zawstydzona. Po chwili ich usta się złączyły w słodkim, a zarazem namiętnym pocałunku.Nie jestem dobra w pisaniu, ale mam nadzieję, że się podoba :)
Wszystkiego dobrego Saiko! :) Niech już będzie, tylko lepiej! :)~HollyHolister
CZYTASZ
Dla Naszej Kochanej Saiko!
RandomKsiążka specjalnie stworzona dla @SaikoGGPsycho, żebyś wiedziała, że Ciebie kochamy! ^^