3

19 0 0
                                    

Minęło już kilka dni od spotkania z Alanem. Dziewczyna chciała o tym zapomnieć, lecz nie potrafiła. Za bardzo jego obraz siedział jej w głowie. Nie mogła tak od razu tego zrobić. Było to dla niej zbyt trudne. Postanowiła więc iść potrenować przed blokiem, na boisku swój ukochany sport, a mianowicie koszykówke.

Róża nie chodzi na żadne oficjalne treningi koszykówki, trenuje sama, na własną ręke.

Spakowała w torbę piłkę i buty, przebrała się w strój sportowy i wyszła. Jednak, gdy już prawie tam doszła zobaczyła, że ktoś jest na tym boisku już. Była zdziwiona, bo jeszcze nikt tam nie trenował oprócz niej. Nie chciała przerywać tej osobie treningu, więc postanowiła schować się między drzewa rosnące wokół tego. Był to jakiś chłopak, który grał nadzwyczajnie. Nic nie mogło opisać tego jak wyglądała gra. Według Róży był to profesjonalista. Nie wiedziała, że to jest ALAN. Po dłuższym czasie siedzenia w krzakach i spogladaniu na trening 'nieznajomego', postanowiła podejsć i zagadać. Na początku nieśmiałość ją wykańczała, aż w końcu zebrała siły i weszła na boisko. Bardzo się zdziwiła, gdyż jej oczy ujrzały wysokiego bruneta z pięknymi oczami, poznanego kilka dni wcześniej.

Był to Alan...


Basketball StoryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz