Rozdział #3 "CAN YOU SEE?"

96 7 2
                                    

Od paru dni nie poznaję swojej mamy. Nie wychodzi z domu i jest bardzo zdenerwowana. Gdy dzisiaj rano wyszłam z pokoju po bardzo ciężkiej, nie przespanej nocy, mama stała przed drzwiami. Krzyczała coś lecz trudno mi było ją zrozumieć. Mówiła całkowicie w innym języku. Wbiegłam do pokoju i zamknęłam szybko drzwi. Naprawdę bałam się tego wszystkiego. Gdy moje serce zaczęło bić w normalnym rytmie postanowiłam wyjść a chociaż próbować wyjść z pokoju. Trzymając za klamkę serce zaczęło mi bić coraz szybciej, robiło mi się bardzo gorąco.

-Mamo?- Uchyliłam drzwi. Mama leżała na podłodze.

-Jak zabito Ojca, tak córka też zginie!- Wykrzyknęła mama, łapiąc Mnie mocno za ramiona. Nagle zrobiła się czerwona i zemdlała. Od razu zadzwoniłam na pogotowie.

Co się dzieje?! Nie rozumiałam niczego. Czyżby mama została opętana? Nieee... Nie wierzyłam w to, że mama mogła mi zrobić krzywdę. Ale co się w takim razie stało z tatą? Mama go zabiła...? Myśląc o tym płakałam.

-Dziewczynko, musimy zabrać twoją mamę do szpitala.-Odezwał się lekarz. Wyrywając Mnie z zamysłu. Gdy się odwróciłam w jego stronę zauważyłam jakąś postać nad lekarzem. Wpatrywałam się w nią. Była ona ubrana na biało a długie brązowe włosy osłaniały jej twarz. Patrzyłam na nią z 2 minuty, nagle ona podniosła głowę i popatrzyła na Mnie.

-Co się dzieje? Wszystko Dobrze? Co ci jest? -Dopytywał lekarz nie wiedząc czemu stałam się tak blada oraz zapłakana.

-Nie ma się czego bać. To chwilowe...-Odparłam. -Pójdę się zdrzemnąć. Za niedługo przyjedzie moja babcia. Do widzenia.-Moje odpowiedzi były krótkie. Młody chłopak zaniepokojony moim stanem przyglądał mi się jeszcze chwilę. Wstał i wyszedł.
Ja poszłam do mojego pokoju. Stanęłam w drzwiach przerażona. Na mojej ścianie nad łóżkiem było napisane "CAN YOU SEE? NOW?" ... I znowu ten podmuch zimnego powietrza. To było jak w horrorze. Poczułam czyjś oddech na mojej szyi. Po chwili ktoś z tyłu dotykał Mnie po szyi. I mocnym szarpnięciem skierował moją głowę w stronę szafy z której wydał się krzyk.

-Alice!- Usłyszałam głos z góry. Zapewne to babcia. Już chciałam sie wyrwać gdy ktoś Mnie podniósł od tyłu. Zamknęłam oczy by nic nie widzieć. Myślałam o swoim tacie. On zawsze był ze Mną nawet jak mi nie wierzył, czułam to.

-ZGINIESZ!!- To co Mnie podniosło krzyknęło Mi prosto w twarz. Zaczęło Mną szarpać bardzo mocno i rzuciło mną o ścianę. Cały czas z zamkniętymi oczami skuliłam się w kulkę. Bolało Mnie wszystko, czułam że mam złamaną rękę ponieważ nie mogłam nią ruszyć.

-Alice! Jezu dziecko co Ci jest?!- Usłyszałam głos który był wyraźny i podchodził do Mnie. Postanowiłam otworzyć oczy.
-Babcia...-Wstałam i mocno się do niej przytuliłam. Nie chciałam zostać tu sama.
-Babciu... Boję się. -Dodałam.

OPĘTANIE /1/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz