*Sammy
Dzisiaj nasz koncert! Ale się jaram! Nie mogę uwierzyć, że Jack&Jack wpadną i będą supportem.
Niedawno wróciłem z próby generalnej i wszystko wygląda zajebiście!
Ale jedno mnie martwi. Skate od pewnego czasu ma w sobie dziwny spokój. Nie jest to już ten sam Nate Maloley. Kiedyś nie mógł sobie wyobrazić wieczoru bez malanżu i paru dupeczek w samochodzie. A teraz?
Teraz nie wychodzi z ekipą, nikomu nie mówi że idzie na imprezę.
W sumie dalej zachowuje się podobnie. Wpada na zioło, wyrywa laski, rozpierdala miasto. Może to tylko chwilowe. Może zbytnio przejmuje się stanem Jacka G i jego zerwaniem z Madison.
Eeee tam, pewnie jak zwykle przesadzam. Lepiej pójdę wybrać jakieś ciuchy na koncert.
*Skate
Kurde słabo to wyszło. Meeeeega się cieszę, że ekipa Omahy wraca, ale nie mogę udawać, że mam jak zwykle wypierdolone na świat. Rozwaliłem związek kupla i muszę to przyjąć na klate. Mam w sumie dwa wyjścia. Albo się przyznam Jackowi, że puknąłem jego laske, albo przekonam ją żeby do niego wróciła.
Koncert już za 3 godziny. Muszę przygotować się na najgorsze. Hahaha co ja kurwa gadam? Odkręce to jak zresztą zawsze. I chuj, że ani Sammy, ani JJ nie staną po mojej stronie. Dam radę no i tyle.
Skręcam jointa i jadę z tym koksem! Mam w dupie co się stanie. Dzisiaj ma być wykurwiście!
*Gilinsky
Weszliśmy do klubu. Wszystko epicko wygląda, to trzeba przyznać. Cieszę się, że końcu wyszedłem z domu i uważam, że dobrze mi to zrobi! Kurde, takiego entuzjazmu w sobie już dawno nie miałem. Tęskniłem za Johnsonem i jego chorymi jazdami. Jesteśmy Jack&Jack c'nie?
-Siema mordo!
-No hej Sammy! O! Jest i mój ziomeczek! Siemaneczko Skate!
-Joł Jack! Zajebiście się cieszę, że wbiliście
-Noo ja też! Nie pamiętam już kiedy ostatnio tak dobrze się czułem.
-Nie przejmuj się stary. Nie ma czym.
-Weź skończmy temat haha! Dzsiaj mam wyjebane
-No i proszę, widać że mój człowiek!
Nazajutrz rano...
Otworzyłem oczy. Ale...jakoś ciężko mi się ruszyć. Pamiętam tylko, jak gratulowaliśmy sobie po koncercie. A potem? Pustka w głowie. Tylko czemu czuję damskie perfumy?
CZYTASZ
Story of Angels | PL | Jack&Jack | Sammy Wilk | Skate Maloley
FanfictionMuzyka, przyjaźń, marihuana, sława, pieniądze i inne pierdoły. To mniej-więcej opis życia czwórki młodych ludzi : Jack'a Gilinsky'ego, Jack'a Johnsona, Sammyego Wilkinsona i Nate'a "Skate" Maloley'a, którzy nie mają tak sielskiego życia jakby się mo...