4 rozdział

11 2 0
                                    

Weszłyśmy do Maca i powiedziałam jej co chcę czyli
-Twistera, Szejka, soczek, happy coś tam.

Kupiła mi i zapytała się czy nic więcej odpowiedziałam, że nic nie potrzebuję.

No ty Wyszłyśmy i poszłyśmy do autobusu. Gabrysia zapytała się czy może usiąść koło mnie.

-Jasne -Odpowiedziałam z wielką przyjemnością.

-Usiadła i rozmawialiśmy.

Nie wiem nawet o czym wtedy nie myślałam. Zaczęliśy jechać Gabrysia przysnęła i się do mnie wtuliła. Ja też zasnęłam i się do niej przytuliłam. Wstałyśmy obie w tym samym momencie. I dalej tak leżałyśmy. Dojechalismy na miejsce, i rozpakowalismy swoje manatki. Byłam w pokoju z Gabrysią, bo zapytała z kim jestem w pokoju.

Odpowiedziałam jej, że nie mam z kim być.

-Jak to nie bądź z nami.

-Było późno i wszystkie dziewczyny z pokoju zasnęly było ich tylko cztery. Żaklina i Żaneta zasnęły. To Gabrycha przyszła do mnie na łóżko i powiedziała, że będzie ze mną spać, bo tamta się rozłożyła

____________________________________

Co bedzie dalej? Zobaczymy z nastepnym rozdziale

Zły WybórOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz