Ubrałam się w wcześniej przygotowane ciuchy i wyszłam z domu.
Co chwila dostawałam wiadomosci od Luke'a, ale je ignorowałam lub zbywałam krótkim "jeszcze chwile".
Po 20minutach moim oczom ukazała się piękna biała willa. Ze zdziwienia moja buzia sama się otworzyła. Sprawdziłam jeszcze raz czy to aby na pewno tu. Gdy byłam już pewna że to ten dom, napisałam do Caluma.Ja: Jestem:) wyjdzie ktoś po mnie?
Calum: Biegniemy!!
Zaśmiałam sie pod nosem i oparłam się o murek. Po chwili drzwi domu się otworzyły i wybiegło trzech chłopaków ścigających się do furtki. Gdy już dobiegli otworzyli ją i stanęli w rządku, na baczność z uśmiechami na twarzach.
- Cześć..?- bardziej zapytałam niż stwierdziłam.
- Nie wierzę, że Cię w końcu poznałem!-krzyknął chyba Ash, po czym podszedł i mnie przytulił.
- Taak! My też!- teraz pozostali przyłączyli się do przytulasa. Na początku było mi nie zręcznie, nie dlatego że to gwiazdy i są sławni. Po prostu widzę ich pierwszy raz i takie czułości.. A co mi tam. Rozluźniłam się.
- Miło Was zobaczyć na żywo chłopaki- powiedziałam z bananem na twarzy.
- Ciebie też miło wreszcie poznać. Zwłaszcza że hemmo ciągle o tobie gada- zaśmiał sie Mikey.
- Na prawdę o mnie coś mówi? Myślałam, że wtedy tylko żartowałeś..- przeczesałam nerwowo ręką włosy.
- No jasne!- Calum wyrzucił ręce w powietrze- Odkąd z Tobą pisze chodzi jakiś taki wesoły i uśmiechnięty. A po waszym spotkaniu jest ciągle 'a Daisy to' 'a ona tamto'.. Denerwujące, ale w sumie słodkie- podsumował, a ja nie mogłam uwierzyć w jego słowa.
-WoW..- szepnęłam do siebie. Aż mi się gorąco zrobiło.
- Co?- zapytał Ashton.
- Co co?- odpowiedział pytaniem na pytanie..
- Mówiłaś coś?
- Aaa.. Nie nie, ja tylko tak.. nie ważne- zatrzymałam się przed wejściem do domu sosów- Gdzie jest Luke?
- Po schodach na górę, ostatnie drzwi po prawej- powiedział otwierając drzwi. Weszłam i spojrzałam na nich nie pewnie. Ci z uśmiechem wepchnęli mnie na schody i zaczęli machać. Myślałam, że Luke dramatyzuje, ale oni są naprawdę dziwni.. No i super fajni wydają się być :)Zatrzymałam się przed (mam nadzieję) drzwiami do pokoju Hemmingsa. Otworzyłam je po cichu i weszłam do środka. Wyciszylam telefon i napisałam do Lu.
Ja: Nadal w szafie?
Usłyszałam dźwięk przychodzącej wiadomości. Jest tam. Czułam się winna temu, że tam siedzi ale jakoś nie mogłam powstrzymać uśmiechu, sam wkradł się na moją twarz..
Luke: Tak.
Luke: Miło, że się w końcu odezwałaś..
Ja: Załatwiałam coś, żeby Cię wyciągnąć
Luke: I udało ci się coś wykombinować??
- A żebyś wiedział- powiedziałam otwierając drzwi do szafy. Siedział w rogu. Jego oczy się szeroko otworzyły gdy mnie zobaczył.
- Daisy!- krzyknął wstając- skąd się tu wzięłaś?- zapytał przytulając mnie.
- Chciałam ci zrobić z chłopakami niespodziankę..- powiedziałam odsuwając się od niego i spuszcajac głowę w dół- Nie wiedziałam, że to się tak skończy. Przepraszam..
- To nie twoja wina księżniczko, więc nie masz za co przepraszać- ujął moją twarz w dłonie podnosząc tak, żebym popatrzyła mu w oczy- Poza tym to wspaniała niespodzianka.
Wtuliłam się mocno w blondyna. Poczułam mrowienie, które przyjemnie rozchodziło się po moim ciele. To samo czułam przy naszym pierwszym spotkaniu. Nie rozumiem tego. Przy nim czuje się tak.. tak dobrze, bezpiecznie, mam motylki w brzuchu. Jestem szczęśliwa, że jest przy mnie. Nie czułam się tak przy nikim innymi. Nawet przy moim byłym - Jay'u co mnie zaniepokoiło..
A co jeśli zakochałam się w Lu?!*Luke*
Byłem wściekły na chłopaków za to, że zamknęli mnie w tej durnej szafie. Myślałem, że im coś zrobię jak z niej wyjdę. Jednak teraz gdy trzymam w ramionach moją księżniczkę.. Jestem taki szczęśliwy. Przy niej czuje się inaczej. Tak wyjątkowo.. Mam te takie 'motylki w brzuchu'. Chciałbym, żeby zawsze przy mnie była, bym mógł ja chronić. Chcę widzieć jej uśmiech. Móc ją cały czas przytulać.. lub po prostu mieć ją przy sobie.
Czy ja się zakochałem w Daisy?!
CZYTASZ
Hi, Princess | L.H.
FanfictionNieznany: Luke jestem :D Ja: Fajnie ;) Nieznany: A ty to.. Ja: Ja Nieznany: Ej.. no zdradź mi swoje imię 0:) Ja: Po co? Nieznany: Żebym wiedział jak Cię mam zapisać księżniczko ;* Ja: Po co chcesz zapisać mój numer skoro i tak więcej nie napi...