Rozdarcie~Początek końca

36 4 3
                                    

,, ... proszę zrób to , dla mnie i dla siebie zanim inni mnie dopadną ..."

Słowa te krążą ciągle w głowie pewnego małego chłopca .

Śliczna niegdyś i wesoła twarzyczka , teraz wychudzona oraz pełna blizn i bruzd spowodowanych długim płaczem.

Podarta i brudna bluza oraz rozchodzone z dziurami na podeszwach buty , były jedynymi częściami garderoby które nosił.

Ale nie to zwróciło by największą uwagę osoby która przypadkowo spotkałaby chłopca.

Byłaby to w niektórych miejscach zaschnięta już , szkarłatna ciecz znajdująca się na całym jego ciele , co najdzwiwniejsze najbardziej skupiona na rękach i twarzy.

Ciecz ta wcale nie pochodziła z ciała chłopca , pochodziła z kąta pomieszczenia w cieniu którego dostrzec można było rysy jakiejś postaci , do której ze środka pomieszczenia prowadziła rozmazana ścieżka , utworzona z tej samej substancji , która oblegała ciało i ubranie chłopca.

Chłopiec siedział skulony w przeciwległym kącie pomieszczenia .

Już nie płakał , nie miał na to sił ani nerwów , teraz tylko patrzył się przed siebie nieobecnym wzrokiem w którym nie można było dojrzeć nawet krzty emocji.

Miał w głowie pustkę , jeżeli jeszcze przed chwilą płakał i uzalał się to teraz .. nic , kompletnie nic.

Nic nie czuł i było mu z tym dobrze , lecz ...

Powoli ...

Po cichutku ...

Coraz silniej ...

Począł się bać , spowodowany nowym uczuciem które zaczęło w nim narastać.

Najpierw znikome aczkolwiek wyczuwalne poczucie spokoju.

Potem narastająca radość ...

Ekscytacja ...

Wreszcie już tylko żądza.

Po nadejściu której na twarzy chłopca zaczął sie błąkać usmieszek .

,,Robię to dla ciebie braciszku ... nie zaraz robię to dla siebie , tylko dla siebie..."

Wstał i z narastającym głodem wewnętrznym jak zewnętrznym , z coraz szerszym uśmiechem podszedł do kąta .

,,Tylko dla mnie .. tylko .. dla .. mnie .. smacznego bracie.. "

Kanibalizm~Walka O Przetrwanie?Where stories live. Discover now