Porwanie

28 1 1
                                    

Sorka że tyle mnie nie było, ale nauka i te sprawy... Wybaczycie?

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Olivia POV.

Zaczęłam nucić sobie piosenkę Melanie Martinez - Carousel, żeby się chwilę uspokoić.

-A tak właściwie... Jak to się stało że tutaj wylądowałyśmy?

O bosz...

-Pokłóciłyśmy się z rodzicami, uciekłyśmy, później te pedały zaczęły nas gonić iii... No coś takiego.

-Aha. Widać że Cię rodzice nie kochają...

-Wałek. Mówi się trudno i żyje się dalej.

Kasia POV.

A co jeśli creepypasty istnieją? I nas obserwują? Niee...

-Musimy znaleźć wyjście...

-Ja tam nie wracam! Chcesz to sama se idź!

Olivia - Jak zawsze Cię nie zostawi...

-No to gdzie będziemy spać?!

-Mi wystarczy ta gałąź...

-Jak Cię coś w nocy złapie to zobaczymy, jak bardzo Ci wystarczy!

-Jeeest juuż cieemnooo! Aaaaale wszyyystko jeednno! Więc zamknij mordę!

Faktycznie jest już ciemno...

Olivia POV.

Lekko przymknęłam oczy, ale dalej czuwałam. Zaczęłam po cichu śpiewać Bruno Mars - Mirror.  Kasia tak jakby słuchała co śpiewam, z jednej strony patrzyła gdzieś w dal, a z drugiej strony uważnie słuchała. O MÓJ BOŻE! ZAPOMNIAŁAM! Zeskoczyłam z drzewa i zaczęłam szybko otwierać torbę. Kasia popatrzyła na mnie jak na wariatkę, kompletnie nie wiedząc o co mi chodzi. Zaczęłam się drzeć.

-SNAKE? Snake!

Kasia jakby oprzytomniała i pomogła mi w szukaniu mojego ukochanego węża. W końcu znalazłyśmy mojego pupilka. Zaczęłam go miziać, przytulać i inne takie rzeczy (;-;). Był to wąż rasy pyton królewski. Na szczęście żył :'). Postanowiłam wdrapać się z nim na drzewo, po czym się położyć i zamknąć powieki.  Snake jest taaaaki słodki ^^. Może kiedyś wystąpimy razem w cyrku? Kochaam cyrk!

Kasia POV.

Ahh.. No tak. Snake - ukochany wąż i pupilek Olivii. Czasem się zastanawiam czy czasem nie powinni występować w cyrku jako wąż i treserka ;-;. Skoro ona poszła spać z wężem...O BOŻE JAK TO BRZMI ;-; . To znaczy że już do niej nie podejdę... Poszłam więc na inną gałąź,żeby zasnąć.

??? Pov.

Okej... Ta z blizną ma węża... Muszę poczekać tylko aż zasną... Czekam, czekam no i ni... O jak szybko! 

-Toby! Szybko! Zasnęły!

-Ej? Ta jedna ma węża?

-Też się zdziwiłem... Ok! Ty i Hoodie bierzecie dziewczynę z wężem a ja tą spokojniejszą.

-No chyba Cię coś! To prawdziwy wąż! Nie jakiś podrabianiec! (sry musiałam :') ~dop. autorka)

-Masz wała.

I podbiegłem do dziewczyny w oksach, a Hoodie i Toby męczyli się z dziewczyną z wężem i jej pupilem... Szybko i zwinnie złapałem dziewczynę którą ja miałem się zająć, a chłopaki męczyli się z tą drugą więc odłożyłem na chwilę tą i im pomogłem. 

Kasia POV. 

Ale nie wygodnie! Czuję się jakby ktoś mnie niósł... Jak ona tak wytrzymuje?

Olivia POV.

Coś mnie lekko łaskocze... Czuje się jakbym była podnoszona... Pewnie Snake'owi jest niewygodnie, to się wierci. 

*Time skip*

Masky Pov. (Bo chyba już wiecie że to on xDD)

Najciężej było z wężem... No cóż, jesteśmy już przed rezydencją. Ciekawe czego chce od nich Slendy... Błagam żeby tylko Sally nie było w domu... Nikt chyba nie przewidział że przyjdziemy z wężem... Ciekawi mnie mina Jeffa xD. Jak ta dziewczyna się obudzi musimy się spytać czy ten wąż jest jadowity, bo jeżeli nas ugryzie? Mniejsza, wziąłem ich bagaże i weszliśmy do środka. Ich miny były bezcenne xD.

Między drzewami [Zawieszone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz