Co U Ciebie, Stephanie? // N. Horan

Słowo wstępu i objaśnienia

Napiszę tak króciutko na wstępie jaki pomysł na to małe opowiadanko. 

Otóż będzie to fanfiction z Niallem Horanem. Proszę się jednak nie zrażać na samym wstępie! ;)

Z reguły staram się nie pisać tak bardzo "OMG! Moi rodzice zginęli w wypadku tydzień temu, ale nie rozpaczam. Ten Niall przecież taki kochany badboy, a ja taka niepozorna i nieśmiała.. A co tam! Nauczę się jeździć na motorze i dołączę do jego najbardziej znanego na świecie gangu z Louisem, Harrym i Liamem!" 

Postaram się (oprócz jakiegoś regularnego dodawania rozdziałów) przedstawić bezrobocie, kłamstwa, uczucia, problemy finansowe, i tym podobne. 

Wiem, że jako szesnastolatka jakie mogę mieć pojęcie o prawdziwym dorosłym życiu? Nie będę tu zgrywać dojrzałej bo czasem jest totalnym dzieciakiem. Po prostu obserwuję dorosłych, czytam, oglądam wiadomości (rzadko), rozmawiam z rodzicami, którzy też jakichś informacji potrafią udzielić ;)

Ale wracając do zarysu opowiadania:

Akcję umieszczę w fikcyjnym miasteczku/mieście, nad nazwą którego jeszcze pracuję, w Irlandii (Wow, wreszcie nie Londyn! Chyba się rozwijam... albo mam dość ciągłego podróżowania z mapami Google). Z głównej bohaterki nie zrobię zakompleksionej Barbary Palvin czy Lily Collins, tylko zwykłą kobietę przeciętnych proporcji i naturalnej urody (bez outfitów z Tumblra). Historia nie będzie jakoś specjalnie miłosna, choć co to za fanfiction bez wielkiego romansu? A co z przyjaźnią gdzie to najlepsza przyjaciółka jest jak krytyk, wróg i siostra w jednym? Taka osoba też się pojawi.

I spokojnie, rodzice głównej bohaterki będą żyć i żadne wypadki samochodowe nie powinny im grozić ;)

Szacunek dla tego, kto dotrwał do końca tego przynudzającego wstępu, który i tak niewiele mówi.

W multimediach wstawiam mój ulubiony chyba gif z Horanem (który przez przypadek wysłałam kuzynce na messengerze zamiast wstawić go tu)

Pozdrawiam i zapraszam do wkrótce opublikowanej lektury!