Blisko "Nieznanego,,

Rok Wcześniej

-Dzień Dobry! Jest 10:00. Na zewnątrz gorąco, 30 stopni. A teraz zagra dla was zespół Life In Night.
Tom obudził się zmęczony. Dzień jak co dzień. Ubrał się, spakował, zjadł śniadanie i wyszedł. Jego rodzice jakby nie zracali na niego uwagi. Rzadko z nim rozmawiali a jeśli już, to były to lakoniczne wypowiedzi.
Tom to wysportowany brunet. Na jego niebieskie oczy opada grzywka. Ma 15 lat. Jest wzorowym uczniem, lecz w duchu nie nawidzi się uczyć. Spośród wielu przyjaciół najleprzymi są Matt i Amy.
Amy to chuda blondynka, piegowaty nosek, niebieskie oczy które przenikliwie patrzą na świat.
Matt, brązowooki szatyn, nie odstąpował ich na krok. Trójka przyjaciół zawsze po szkole przechadzała się po starym, opuszczonym, zapomnianym placu budowy. Pozostawione tam maszyny idealnie nadawały się do parkurowych ćwiczeń.
Tom był blisko szkoły. Zobaczył, że Amy i Matt już na niego czekają.
-Cześć! Jak tam- krzyknął Matt odwracając się do Toma.
--Nawet nie pytaj- westchnął Tom kiwając głową. Jak zawsze rodzice mają mnie gdześ. Serio. Wczoraj wróciłem o 23:00 a rodzice nawet nie zauważyli, że mnie nie ma.
-No i?- zdziwiła się Amy.
-NO I? Musiałem wdrapać się na drugie piętro, wejść przez okno i zrobić zadania z matmy!
-Dobra. Idziemy?- powiedziała dziewczyna przestępując z nogi na nogę.
Gdy trójka przyjaciół weszła do budynku tajemnicza postać wyłoniła się z za rogu. Mężczyzna nosił ciemny kaptur i przeciwsłoneczne okulary. Człowiek w czerni wyciągnął komórkę, wybrał numer, przyłożył do ucha i powiedzał ochrypłym głosem:
-Szefie. Obiekty są na miejscu.
-Złapać i przyprowadzić - odezwał się gruby głos.