Dziwne spotkanie

48 4 1
                                    

Dla Toma lekcje dłużyły się, jakby nie miały końca. Najgorszą torturą były zajęcia fizyki. Oczywiście chłopak znał cały materiał, lecz gdy tylko słyszał następne kazanie nauczycielki na temat nieuków, których nie brakowało tej klasie, od razu udzielał mu się zły humor. "Jeszcze 15 minut". Jeden z chłopaków już zasnął. "Jeszcze 10". Następne kazanie, serio? Jeszcze 5. "Czy naprawdę minuty trwają tak długo?"Jeszcze 10 sekund i....dzwonek.
-NARESZCIE!!- wykrzyknęła cała klasa. Tom, Amy i Matt podeszli do szafek i zaczęli dyskutować.
- Ja nie mogę! Dlaczego fizyka musi być obowiązkowym przedmiotem?- żaliła się Amy.
- I jeszcze zrzędzenie tej kobiety, które dobija doszczędnie- westchnął Tom.
- Na dodatek teraz chemia!- Matt westchnął pod nosem.- A ja nie odrobiłem zadań domowych.
Tom odwrócił głowę. Jego wzrok przykłuła dziwna scena. Dyrektor rozmawiał ludźmi ubranymi na czarno. Najdziwniejsze i za razem najstraszniejsze było to, że dyrektor wskazywał ich palcem.
-Eeee.. Huston, mamy problem-szepnął Tom do przyjaciół. Amy i Matt spojrzeli w tym samym kierunku i zamarli.
- Co robimy? Nie wyglądają na takich co lubią dzieci. A mój ojciec nie zamawiał ochroniarza- zadrwił Matt. W jego głosie słychać było jednak zmartwienie i sztuczne opanowanie. Nieznajomi zaczęli powoli iść w ich stronę.
- Szybko! Na drugie piętro!- wyjąkał Tom. Przeczucie kazało mu uciekać. Trójka jednak nie chciała pokazać, że uciekają przed nimi. Szybkim krokiem podeszli do krętych schodów. Nie spoglądali za siebie z obawy przed nieznajomymi.
- Nie zatrzymywać się- cała ta sytuacja trochę przerastała trójkę przyjaciół. Gdy dotarli już na ostatnie piętro usłyszeli kroki nadchodzące z dolnych schodów.
- Depczą nam po piętach- powiedział Tom czerwony na twarzy- Co robimy?
- Niepokoję się też o to, że możemy nie zdążyć na lekcje- zażartowała dziewczyna.
- Serio?!! Właśnie gonią nas jakieś typki a tobie tylko lekcje w głowie- krzyknął Matt. Amy właśnie miała coś powiedzieć gdy nagle z drugiego końca korytarza dobiegł krzyk.
-Tu są! Hej wy! Stójcie tam gdzie stoicie.-
- Co robimy?- zapytała Amy.
- Nie mamy wyjścia.- westchnàł Tom- Otoczyli nas. A nie mam zamiaru skakać z drugiego piętra. Może chociaż dowiemy się o co chodzi.
Trzej faceci i dyrektor, który wyglądał na zdezorientowany, podeszli do trójki przyjaciół.
Jeden z nieznajomych chrząknął i powiedział.
- Posłuchajcie mnie bachory. Jesteśmy przedstawicielami firmy Orginex. Poszukujemy dzieci z dużymi umiejętnościami. Wasze wyniki mówią same za siebie. Wasi rodzice podpisali umowe teraz wasza kolej.- Amy, Matt i Tom popatrzyli na siebie. Nie wiedzieli co o tym myśleć. Słyszeli plotki o tej firmie. Podobno wykorzystuje się tam dzieci do tajemnych projektów.
-A co jeśli nie podpiszemy zgody?-zapytała Amy. Nieznajomi popatrzyli na nią. Dziewczyna poczuła chłód.
- Nie wiem co powiedzieli by na to wasi rodzice. Nasza firma zapewnia dobrą przyszłość zawodową- odpowiedział drugi nieznajomy.
- Dajcie nam jeden dzień do przemyślenia tej sprawy- zamyślił się Tom.
"Widać rodzice chcą się mnie pozbyć."-pomyślał chłopak. Wiedział,że coś jest nie tak.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 10, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Blisko "Nieznanego,,Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz