1. Lenie tak mają

1.3K 54 6
                                    

Megan

O godzinie 7:00 słyszę budzik wstaję by go wyłączyć. Biegnę szybko do łazienki prostuję moje długie blond włosy. Czas na makijaż szczerze używam tylko tuszu do rzęs i mojej malinowej szminki ,która swoją drogą się za niedługo skończy. Sięgam po wcześniej przygotowane ubrania dziś będzie to kwiecista krótka spódniczka ,blado-beżowy sweter, szare skórkowe botki i tego samego koloru niewielka torebka ,a zapomniałabym najzwyklejszy naszyjnik. Wychodząc z łazienki zgarniam telefon i słuchawki. Mieszkam sama z bratem Derkiem nasi rodzice mieszkają w Kanadzie chcieliśmy im pokazać ,że potrafimy o siebie zadbać i razem się świetnie dogadamy ,mieliśmy racje. Mój brat pracuję w dużej znanej Nowojorskiej firmie jest w niej prezesem zdobył duże doświadczenie w tak bardzo młody wieku ma tylko 23 lata.

-Derek! Wstawaj musisz zawieść mnie do szkoły spóźnię się. Krzyczę na cały dom.

-To trzeba było wstać wcześniej! Wrzeszczy.

-Ale wcześniej mi się nie chciało!

-Lenie tak mają, dobra zawiozę cię ,ale to ostatni raz. Derek staję w progu kuchni w garniturze standardowy strój w jego pracy.

-Dzięki. Mówiąc to biorę kluczę od mojej szafki szkolnej i chowam je do torby. Wychodzimy z domu zamykam drzwi swoim kompletem kluczy. W błyskawicznym tępię znajduję się w samochodzie. Do szkoły docieram po 10 minutach całuję brata w policzek i wychodzę.
Witam się z masą osób ,gdy już podchodzę pod sale w ,której dziś zaczynam pierwszą lekcja witam się buziakiem w policzek z przyjaciółmi Ivi, Matem i Patrickiem.

-Już myśleliśmy ,że się spóźnisz. Mówi Mat.

-Ja nigdy się nie spóźniam. Śmieje się.

-No właśnie ty jesteś naszą małą perfekcjonistką. Dogryza mi Ivi.

-Bardzo zabawne. Krzywię się.

-Dobra chodźmy do sali. Ponagla nas Patrick.

Pov Alex

Siedzę z kumplem przy szkolnych szafkach on jak zwykle ocenia każdą dupę w szkole nie twierdze ,że ja tego nie robię ,ale tylko jedna dziewczyna jest w tej szkole tak naprawdę śliczna.

-A ta ,tak ta ma fajną dupę. Pokazuję na jakąś wytapetowaną rudą dziunie.

-Ujdzie. Wzruszam ramionami.

-Co ty taki dziś? Jak tam Loretta ta brunetka ,którą ostatnio zaliczyłeś?

-Zrobiła to co miała zrobić i dziękuję. Śmieję się.

-O ta ma świetne nóżki. Pokazuję na wysoką, szczupłą blondynkę dziewczyna ma na imię Megan ,chyba dobrze zapamiętałem? Tak na pewno. Jest naprawdę piękna ,każdy chłopak w tej szkole na nią leci ,ale żaden nie ma szans nawet ja.

-Tak śliczna. Mówię zgodnie z prawdą.

-Alex ,śliczna? Poprawka chciałeś powiedzieć niezła z niej dupa! On o każdej napotkanej dziewczynie ma takie same zdanie.

-Ty stary co to za panna? Podchodzi do nas Luk oczywiście wiadomo o kim mowa.

-Megan chodzi do równoległej klasy. Mówię rozbierając ją wzrokiem.

-No tak to jest ta Megan Dixon ,no przecież ja mam je numer telefonu. Cieszy się chłopak, czy ja dobrze usłyszałem ma jej numer?! Skąd kurwa...

-Luk ,możesz podać mi jej numer? Pytam z nadzieją.

-A co jeśli chcesz zaliczyć ,to już ci mówię ,że nie masz na co liczyć dziewczyna nie jest łatwa. Jakbym tego nie wiedział często ją obserwuję i szczerze mam ją ochotę bliżej poznać.

-Nie chce jej zaliczać, dasz mi jej numer? Tracę cierpliwość.

-No już czekaj, masz. Podaje mi swój telefon szybko spisuję numer w kontaktach zapisuje ją jako księżniczka.

-Dzięki. Odchodzę bez słowa kieruję się do sali wykładowej. Napisać do nie? Tak zrobię.

Ja: Cześć piękna. Świetnie wyglądasz ,jak zawsze. A.- Podpisuję się tylko pierwszą literką mojego imienia.


******************

Witam, moja nowa historia. Przepraszam ,że tak krótko jutro kolejny zapraszam. Spokojnie będzie znacznie dłuższy. Malwina

Przeszkadza wam to ,że jest tam niecenzuralne słowo, jeżeli tak proszę pisać.

Do następnego. <3 :D :) :* ;*

Dotąd byłam niewidzialnaWhere stories live. Discover now