Pewnego dnia obudziłam się o 4.00 nad ranem. Próbowałam zasnąć, ale nie mogłam. Przebrałam się z pidżamy z myszką mini w koszule w czarno- czerwoną kratkę, jeansy i żółte glany. Następnie zeszłam na dół po schodach, bo przypomniało mi się że dziś mam sprawdzian z geografii, a jestem z niej słaba. Chciałam po cichu wkroczyć do salonu, oczywiście miałam gdzieś czy Beata, pan i pani dobrze się wyśpią, ale obchodziło mnie to jak wyśpi się mój brat. A gdy weszłam do pokoju zobaczyłam pana i panią śpiących na kanapie. CO ONI TU DO JASNEJ CIASNEJ ROBIĄ!!! A no tak, przecież w ich pokoju jest remont. Powoli usiadłam przy stole wyjmując książki, gdy nagle pani się obudziła i krzyknęła - Co ty tu jeszcze robisz, jak wstałaś, to idź na pole i przydaje się do czegoś! Tyle, że ja mam dziś sprawdzian - powiedziałam cicho. Czy ty mi pyskujesz?!- Zapytała wściekłym tonem. Wstała z łóżka podeszła do mnie i z całej siły kopnęła mnie w piszczel. Wpadłam na dywan zwijałam się z bólu i płakałam wniebogłosy podczas gdy pan i pani śmiali się w najlepsze pomyślałam, tego już za wiele, jutro w nocy wraz z starszym bratem uciekam z domu do prawdziwych rodziców
CZYTASZ
Niechciana
AdventureHej, jestem Weronika Magnat, ale będę pisać Wera mam dom na poboczu moi ,,rodzice" prowadzą farmę. Na pewno spytasz dlaczego napisałam ,,rodzice", więc to nie są moi prawdziwi rodzice, adoptowali mnie jako tania siła robocza. Niektórzy ,,rodzice" są...