Sam wpadł jak burza do pokoju i szybko rzucił poranną gazetę na stół, trafiając niefortunnie w talerz z jedzeniem Deana.
- Ej, wiesz wszystko wszystkim, ale mojego hamburgera zostaw w spokoju!! - powiedział z oburzeniem blondyn.
- Właśnie... Hamburger na śniadanie? - Sam podniósł brwi ze zdziwienia.
- A co? Zabronisz mi?
Brunet potrząsnał rozbawiony głową.
- Dobra, a wracając do ważnych spraw..
- Moje śniadanie też było ważne - wtrącił natychmiast Dean.
- Mam sprawe dla nas - dokończył zdanie, ignorując wypowiedź brata. - w gazecie jest artykuł, wczoraj o 2:34 w nocy ulicę dalej, znaleziono w hotelu ciało młodej dziewczyny. Była cała poturbowana i najważniejsze, jedna rzecz zginęła... Mianowicie, serce.
- Hm... Wilkołak albo Skinwalker? Była wczoraj pełnia?
- Owszem była, ale to może być tylko zbieg okoliczności.
- No to trzeba to sprawdzić - westchnął Dean, naprawdę nie miał siły i ochoty na nową sprawę.
- Myślałem, ze może być to jeszcze Lamia.
- Lamia? A co to takiego? Pierwszy raz słyszę.
- Potwór, który wyrywa serca i wysysa krew. Można go zabić srebnym nożem poświęconym przez księdza albo obsypać go mieszanką soli i rozmarynu, ale
... po przeszukaniu całego internetu, dowiedziałem się, że Lamia nie wychodzi poza granice Grecji, wiec nic przydatnego nie znalazłem.
- No widzisz Sammy i po co się tak starać? Jak odpowiedź masz praktycznie pod nosem... Tylko trzeba naładować pistolety srebnymi kulami i w droge... - wstał powoli, pocierając twarz rękami, jak by to miałoby mu pomóc ukryć zmęczenie.
- Dean ile spałes? Widziałem w nocy jak stałeś na zewnątrz przed autem, ale wolałem Ci nie przeszkadzać. Wszystko okey z Tobą? Bo tak nie wygląda. - Sam zmienił nagle temat.
- Co? Tak, wszystko w porządku, po prostu nie mogłem spać i musiałem się przewietrzyć - Dean szybko odpowiedział i wyszedł, aby uniknąć następnych pytań brata. W sumie nie skłamał, bo to prawda, tylko nie cała, wyrzuty w tym momencie go opuściły. Ugh, Sam mu przypomniał, to o czym nie chciał myśleć, to co chciał wyrzucić ze swojej głowy. Zrezygnowany poszedł się ogarnąć do łazienki.~~
CZYTASZ
Blood
FanfictionKolejna sprawa. Kolejny potwór. Codzienna monotonnia. Ale... Wystarczy jedna chwila nieuwagi i wszystko może się zmienić o sto osiemdziesiąt stopni.