Duszę się związana.
Przykuta do ściany metalowymi łańcuchami.
Czuje jak wypływa ze mnie ostatnia kropla krwii.
Myśli odlatują daleko.
Do mych młodzieńczych lat.
Niesione na skrzydłach ptaków.
W głowie mam obraz lasu.
Szumiących drzew.
Zielonej trawy.
Kolorowych kwiatów.
Nagle zrobiło się ciemno.
Ustała muzyka.
Znikł las.
Drzewa.
Trawa.
Kwiaty.
Uciekła ostatnia myśl.
A razem z nią moja młodość.