Polska

89 8 2
                                    

Rano w staliśmy wcześniej gdyż dzisiaj mieliśmy wracać do Polski.
Na lotnisku podeszło do nas kilka fanek. Jedna nawet podeszła do mnie z zapytaniem o autograf.
Dałam jej go i zrobiliśmy sobie razem zdjęcie.
Potem poszliśmy z Karolem na nasz samolot .
Oczywiście cały lot przestałam nie wiem jak Karol.
Gdy przyjechaliśmy do domu było już grubo po północy . Postanowiliśmy iść spać gdyż następnego dnia jechaliśmy do domu mamy Karola.
Mieliśmy nadzieję że mama Karola mnie polubi i uzna naszą decyzję o ślubie.
Następnego dnia obudziła się rano , Karol jeszcze spał. Postanowiłam go nie budzić tylko iść do łazienki ogarnąć się. Wybrałam białą koronkową sukienkę i czarne szpilki . Do tego pofalowałam włosy i zrobiłam lekki make-up. Postanowiłam zrobić nam obu śniadanie ale gdy weszłam do kuchni zobaczyłam Karola broniącego naleśniki.
-Hej Kotek już wstałeś ?
-Tak spakowana bo o 15 mamy pociąg do Gdańska . (To nie jest ff o Blowku więc nie biorę jego prawdziwego miejsca zamieszkania)
Karol gdy się obrócił zaniemówił .
-Co aż tak źle wyglądam ?
-Wyglądasz pięknie ......
Po śniadaniu poszłam się spakować gdyż mieliśmy tam zostać kilka dni.
O 15 przyjechał nasz pociąg wsiedliśmy do niego i ...
Gdy dojechaliśmy na miejsce przywitała nas mama Karola
-Dzień Dobry pani ja jestem Lucy .
-Dzień Dobry miło mi.
-Zapraszam wejdźcie
-Lucy pomożesz mi przygotować stół.
-Dobrze Proszę Pani
-Jaka pani mówi mi Beata aż taka stara nie jestem .
-Dobrze Beato.
Dobra najważniejsze jest żeby zrobić pierwsze dobre wrażenie.
Poszłam się rozpakować .
Wkladałam bluzki do szafy gdy nagle w pasie oplotły mnie czyjeś ręce oczywiście były to ręce Karola.
-Kocham Cię Lucy :)
-Ja Ciebie też Kotek ale nie jestem pewna co do tego czy twoja mama nas zaakceptuje .
-A nawet jak by to jest moje życie i mogę robić co chcę
Nagle z dołu dobiegł krzyk mamy
Kochani zejdzicie na obiad .
Razem z Karolem zeszliśmy na dół i usiedliśmy wszyscy razem przy stole.
Ja usiadłam obok Karola.
Jego mama zadawała dużo pytań jak się nam układa itd.
-Mamo chciałem wam coś powiedzieć.
-Słucham cię synku.
-No bo ja i Lucy zaręczyliśmy się i chcemy się pobrać.
-Myślałam że nigdy tego nie powiecie . Boże jak się cieszę .
-Razem z tatą pomożemy wam wszystko zorganizować.
To był bardzo fajny dzień cieszę się że mama Karola mnie zaakceptowała.
Nie piszę już więcej tego opowiadania bo to nie ma sensu i tak nikt tego nie czyta szkoda
No to bajooo misie
#doma1234556 :)

Nadal Cię KochamOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz