Wszyscy zasneli a Mike wykazał przez okienko kawiarenki. Wykazał i zobaczył coś co z robiło mu krew w żyłach...
- Nie wierzę! - krzyknął przeciejarąc oczy.
Wszyscy się obudzili i byli zaspani ale to co zobaczyli odrazu wprawiłol ich o ruch.
Ujrzeli paczka i tęw tpkaczkpaczktę z przypiętym spadochronem7 otoczoną przez masę zombie.
- 23,24,25... - liczyła Kim
Graves ujrzał na paczce napis Antizine.
- Trzeba poczekać aż będzie ich mniej, rozejdą się. - powiedział Graves do reszty grupy.
- Nie! Musimy ich zabić jak najszybciej bo ich będzie tylko coraz więcej - powiedział Rick
- Racja Rick - powiedział Mike
Grupa zaczęła przygotowania do odbicia pakunku. Graves uzbrojony był w strzelbe i swój sztylet. Kim miała noże kuchenne które wcześniej naostrzył Graves. Mike wziął karabin od Gravesa.
A Rick pistolet na race. Cała grupa wyszła na zewnątrz, mieli bardzo mało amunicji. Zobaczyli horde zombie która była zajęta atakowaniem przesyłki. Wtedy nie tracąc czasu obmyślili plan.
- Mike i Graves weżmiecie spadochron i owiniecie w nią zarażonych wtedy ja wystrzele race i podpale ich - wymyślił Rick
- Dobry plan - Powiedziała Kim
- To jazda! - powiedział Rick do Mike i Gravesa.
Mike i Graves zrobili co kazał im Rick, był to skuteczny plan lecz zły ponieważ dym zwrócił uwagę zombie z daleka. Cała grupka dostała się do skrzynki były tam dwa pistolety karabinowe z nabojami, jedzenie oraz antyzyna. Gdy rozejrzeli się wokół nich zarażeni zatoczyli koło i nie było drogi ucieczki. Wszyscy zaczęli strzelać na prawo i lewo. Po paru minutach amunicji już nie było a zarażeni nadal przychodzili ponieważ zwabiły ich wystrzały karabinów.
- To chyba już koniec - powiedziała Kim
Wtedy nagle ktoś przyleciał im przez oczy myśleli że to omamy i czekali na śmierć.
Nagle przed nimi ukazała się postać w czarno-niebieskim kostiumie rzucił im broń ( Po głosie stwierdzili że to mężczyzna)
Bierzcie to i idźcie za mną. Wszyscy byli zaskoczeni tym obrotem sprawy mimo to szli za zamaskowanym bohaterem w stronę zombie. Wyjął on zza pleców dwie katany i przedzierał się przez Setki zombie. Gdy uciekli hordzie zombie zobaczyli przed sobą terenowy samochód
- To twój? - Spytała Kim
- Ta - odpowiedział Zamaskowany
Gdy wsiadli do samochodu odezwał się Mike
- Jesteś naszym bohaterem!
- Nie jestem bohaterem i nie chce być koniec kropka! - Powiedział zamaskowany
Pojechali wgłąb lasu do o murowanej wielkiej posesji.
Był to wielki dwu piętrowy dom z basenem i garażem cały był otoczony wielkim murem który zakończony był drutem kolczastym. Wszyscy wysiedli z wozu a zamaskowany powiedział
- Mówcie mi Ksywka Możecie tu narazie zostać zobaczymy co dalej. Grupka ucieszona poszła w stronę piętrowego domu.______________
Hej pojawienie się nowego bohatera mam nadzieje że ciekawi was on.
Jeśli macie jakieś rady i zastrzeżenia proszę pisać w komentarzach.
Pozdrawiam czytelników.
CZYTASZ
Już Nie NASZA Planeta
Science FictionZAPRASZAM NA PROLOG!! Historia ludzi dostających drugą szansę od życia. Chcą oni przeżyć, lecz dopóki... ONI tu są nie jest to łatwe.