Ja: NEYMAR TY GŁUPIA PAŁO
Ja: Jak tylko cię dorwę, to zrobię ci z czoła lotnisko
Neymar: Co się znowu stało?
Ja: Jak zwykle, ty nic nie wiesz
Ja: Jak nie byłeś jeszcze taką starą dupą, to chodziłeś na imprezy jeszcze w Brazylii. Poznawałeś na nich różne dziewczyny i bezczelnie je wykorzystywałeś.
Ja: A teraz skup się, bo przechodzimy do najważniejszej informacji
Ja: Jedna z nich zaszła w ciążę
Neymar: Carolina...
Ja: I urodziła Ci syna
Neymar: Syna?!
Ja: Syna...
Neymar: A no tak, syna! Mój kochany Davi 💕
Ja: Dobra dobra, twój koochany Davi
Ja: TYLKO CO ON DO JASNEJ CHOLERY ROBI U MNIE W DOMU
Neymar: Nie wiem co może robić, u ciebie w domu, lol, nie mam tam kamer
Neymar: Z łaski swojej rusz dupę i zobacz, przecież on może sobie zrobić krzywdę!
Ja: Jesteś głupszy niż ustawa przewiduje
Ja: podaj mi jeden sensowny powód, dla którego mam się nim zajmować, zanim powieszę Cię za jaja
Neymar: zapłacę?
Ja: WRONG ANSWER
Ja: Unicestwię cię, czaisz?
Neymar: Dobra, ale ja dalej nie rozumiem
Ja: Matka Twojego syna podrzuciła mi go i powiedziała że teraz twoja kolej na zajmowanie się nim
Ja: Więc co miałam zrobić
Ja: Wzięłam go
Ja: Ogląda jakiś film
Ja: Ale nie mogę się nim opiekować przez dwa tygodnie
Ja: Więc coś wymyśl, skoro już jesteś taki błyskotliwy
Neymar: a no tak, to moja kolej...
Neymar: nie przylecę przecież teraz do Brazylii
Neymar: proszę, zajmij się nim do jutra, a rano poproszę Rafę żeby go wzięła i przyleciała z nim do Barcelony
Ja: Masz szczęście, że to ona jest twoją siostrą
Ja: na jej miejscu dawno bym cię zabiła
Neymar: nie zrobiłabyś tego
Ja: uwierz, zrobiłabym
Neymar: nie, ja wcześniej bym cię komuś sprzedał na stróża
Neymar: głośno szczekasz, więc w sam raz
Zaczynamy maraton! 🙆
+ Kochani, jeśli to miało być FF w formie wiadomości, to ono w 95% będzie w formie wiadomości. Na typowe opowiadanie, gdzie bohaterowie jedzą, piją piwo i rozmawiają w cztery oczy też kiedyś przyjdzie czas, ale narazie robię Wam odmóżdżanie tymi chamskimi tekstami Lourdes 🙆
CZYTASZ
Estupido Amigo✔ ⏩ njr
FanficJa: a gdybym tobie wybierała imię, to nazywałbyś się Uwagatoidiota Ja: Żeby wszyscy trzymali bezpieczną odległość Ja: A na drugie imię miałbyś Śmierdziel Ja: Żeby każdy miał odświeżacz powietrza, na wypadek, gdyby miał się z tobą spotkać *** Histo...