Rozdział 6 : Nareszcie razem

4.2K 242 19
                                    


Następny dzień

Marinette wstała o 6:45. Ku jej zaskoczeniu w nocy nie dręczyły ją koszmary, tak w sumie to śniło jej się, że Adrien jest jej chłopakiem. Strasznie bała się iść do szkoły. Na początku zastanawiała się żeby nie wymyśleć czegoś w stylu bólu brzucha, jednak zrezygnowała z tego pomysłu ponieważ wiedziała, że nie może udawać choroby przez jeden dzień, ale jeśli to byłoby możliwe to udawała by chorobę do końca roku szkolnego. Gdyby mogła to najchętniej zakopała by się pod ziemię. Ale w końcu musiała iść do szkoły.

Adrien nastawił sobie budzik na 7:00 ponieważ nie wolał ufać swojemu Kwami po ostatnich spóźnieniach. Gdy wstał zjadł śniadanie, ubrał się i jak najszybciej pojechał do szkoły. On także myślał nad tym co powie Marinette jednak to wszystko obmyślił już po ostatniej walce.

W Szkole

Marinette strasznie się bała. Gdy stała przed wejściem do szkoły nagle usłyszała głos Adriena :
- Marinette zaczekaj !
Marinette stała w bezruchu. Po chwili odwróciła się w stronę Adriena. Blondyn uśmiechnoł się do niej. Po czym złapał ją za rękę i powiedział :
- Chodźmy do szkoły
Adrien i Marinette chodzili przez wszystkie korytarze razem. Wszyscy byli pod wielkim wrażeniem, tak samo jak Marinette. Czuła się dziwnie bo wiedziała, że wszyscy się na nią patrzą. W końcu powiedziała to Adrienowi :
- Wszyscy się na nas gapią
- Nie mów mi, że super bohaterka nie przyzwycziła się do bycia w centrum uwagi
Po jakimś czasie spotkali także Cloe. Oczywiście jak zawsze zaczeła obrażać Marinette, jednak tym razem po jej stronie był Adrien :
- Adrien ja ... Co ona robi i dlaczego trzyma cię za rękę ?! Ona na to nie sasługuje to tylko córka piekarza która szpera w śmietnikach w poszukiwaniu lepszych ubrań ?!
- Cloe nie obrażaj jej ! Ona jest moją dziewczyną i nie pozwole ci żebyś ją obrażała ! A tak poza tym ona na pewno zasługuje na to bardziej od ciebie !
- Ale... Ale... Ych! Chodź Sabrina idziemy !
Marinette była zła na Cloe , ale to nie była żadna nowość. Pocieszyły ją słowa Adriena :
- Nie przejmuj się nią Marinette. Ona nie jest tego warta
- Dziękuję, że mnie obroniłeś. A tak poza tym nie wiedziałam, że jesteśmy parą
- Ja też nie, ale chciałbym żeby tak było
- Ja o tym marzę !
- Więc niech tak będzie Biedrąsiu
- I chciałam ci podziękować za to co napisałeś mi na plakacie
- Nie musisz dziękować. Napisałem to co myślę
Marinette była w siódmym niebie, w końcu spełniło się jej marzenie. Po 5 minutach dotarli do sali i zaczeła się lekcja.

Po lekcjach

Marinette lekcje mineły dość szybko. Cały czas myślała o Adrienie więc nie zwracała szczególnej uwagi na to co mówiła nauczycielka. Pożegnała się z Adrienem i zaczeła iść do domu.

W domu

Marinette jak wróciła do domu zobaczyła swoich rodziców z łzami w oczach siedzących na kanapie i oglądających zdjęcia gdy Marinette była mała i gdy byli jeszcze młodzi. Marinette była zdziwiona, więc zaczeła rozmowę z rodzicami :
- Mamo, tato co się stało ?
- Marinette musimy ci coś powiedzieć

Miraculum : Biedronka i Czarny Kot | Nowy Początek ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz