Idziemy przez park, co jakiś czas popychając się, niczym beztroskie dzieci. Wiatr lekko wieje, poruszając czerwonymi liśćmi, które zdążyły już opaść z drzew. Nagle Yoongi łapie mnie za rękę i splata nasze palce. Zawstydzona spuszczam wzrok, bo rzadko kiedy decyduje się na ten delikatny, lecz czuły gest. Pociera palcami, próbując mnie ogrzać chociaż w małym stopniu. Uwielbiam, gdy to robi. Czuję się wtedy tak szczerze kochana. Dopiero teraz zauważam, jak jego ciepłe dłonie kontrastują z moimi zmarzniętymi. Mimo ciężkiej pracy, jaką wykonuje, one i tak są miękkie i delikatne.
Jego dłonie są idealne.
CZYTASZ
perfect ↬ min yoongi
FanfictionIdeały nie istnieją, ale każdego dnia przekonuję się, że on jest wyjątkiem. gatunek: fluff/angst; short story status: zakończone