Nie ma go. Zniknął. Wyjechał. Kolejny raz patrzę na list leżący obok mnie. To jedyne, co zostawił. Nie potrafię zrozumieć, jak mógł to zrobić. Wspierałabym go w spełnianiu marzeń. Pozwoliłabym wyjechać. Ale on nawet nic o tym nie wspomniał. Nie pożegnał się. Teraz mój pokój, w którym nieustannie przesiadywaliśmy, wydaje się być pusty. Nasze zdjęcia nie mają już tej magii, przywołują tylko wspomnienia. A ja nie potrafię być tak szczęśliwa, jak wcześniej. To on mnie uszczęśliwiał. Teraz go nie ma. Wszystko się zmieniło. Cierpię, tęsknię, ale nie potrafię zmienić o nim zdania.
On był idealny.
CZYTASZ
perfect ↬ min yoongi
FanfictionIdeały nie istnieją, ale każdego dnia przekonuję się, że on jest wyjątkiem. gatunek: fluff/angst; short story status: zakończone