Wodogrzmoty?

536 40 2
                                    


Obudziła się o szóstej rano,
przetarła oczy,ziewnęła i schyliła się i wyciągnęła plecak.Była to bardziej zwyczajna stara podarta torba,z dwoma doszytymi ramiączkami.Złapała zeszyty i wepchnęła je do plecaka. Na łóżku została tylko matematyka. Miała dzisiaj sprawdzian. Otworzyła podręcznik i zaczęła powtarzać sobie definicję sześcianów.
Po pół godzinie, Abigail poszła do łazienki,zdjęła pidżamę i weszła do prysznica. Odkręciła wodę. Umyła włosy, i ubierając szlafrok wyszła z kabiny. Wytarła włosy małym ręcznikiem i spojrzała w lustro. Zobaczyła bladą twarz dziewczyny. Miała wielkie wory pod oczami. Miała brązowe włosy,delikatnie kręcone, sięgające jej do pasa. Była dość wysoka. Wzięła szczoteczkę i nakładając pastę spowrotem spojrzała lustro. Szczoteczka upadła na ziemię,a Abigail z przerażeniem patrzyła na lustro. Przez ułamek sekundy widziała za nią swoją mamę..
-Nie...ona nie żyję,pewnie mi odbiło - powiedziała do siebie i podniosła szczoteczkę.
Wyszła z domu,słuchając muzyki.Jej tata jak zwykle siedział w swoim biurze? Co on wogóle tam robił. Zastanawiała się nad tym,aż dotarła do szkoły. Lekcje minęły jak zwykle. Sprawdzian raczej jej dobrze poszedł.
Wróciła ok.godziny 15:00 weszła na górę i zamknęła się w pokoju. Odrobiła lekcje i usiadła na łóżku. Wyciągnęła dziennik i zaczęła pisać.
,,18.06.2016
Dzisiaj nie wydarzyło się nic ciekawego. ...oprócz..dzisiaj rano gdy chciałam się umyć zęby, ale nagle na sekundę pojawiła się za mną moja...mama. Czy ja wariuje? Może oszalałam...a może po prostu mam zwidy. Tak czy inaczej dzisiaj nie zdążyło się nic aż tak ciekawego. Miałam sprawdzian i..." ktoś zapukał do drzwi. Abigail tak się zdziwiła że omal nie spadła z łóżka. Kto to mógł być? Przyjaciół nie ma,pani Shirain musiała wyjechać już 2 lata temu do męża,a tata...tata się nią nie przejmuje,przejmuje się tylko pracą. Podeszła powoli do drzwi i uchyliła je.
Za nimi ujrzała swojego tatę
-Tak?-spytała niemal szepcząc
-Po kolacji przyjdź do mnie do biura, musimy pogadać - Powiedział zdecydowanym głosem i odszedł. Ona przez dłuższą chwilę jeszcze stała w drzwiach. Dopiero po 5 minutach, zamknęła drzwi i usiadła na ziemi.
O co mogło chodzić? O czym chciał pogadać? Abigail po kolacji,zjedzonej w swoim pokoju,ostrożnie uchyliła drzwi i zajrzała do biura. Nikogo nie było. Weszła ostrożnie i rozejrzała się zamykając za sobą drzwi. Był to wysoki ciemny pokój,a jedynym śródłem oświetlenia była mała lampka stojąca na biurku. Przy każdej ścianie stały duże szafy,z segregatorami. Wszystkie czarne,oprócz jednego. Był jasno - niebieski. Podeszła bliżej. A na brzegu,widniał napis...Bill - Abigail 3:56...~Te same cyfry co na zegarku... ~Wyciągnęła rękę,i gdy już miała chwycić segregator,ktoś otworzył drzwi. Abigail odruchowo odskoczyła i stanęła tyłem do szaf.
-Usiądź - rozkazał sucho,a ona od razu wykonała polecenie. Ojciec usiadł za biurkiem na wysokim czerwonym krześle. Spojrzała na niego pytająco
-Chciałbym ci tylko przekazać,że się
przeprowadzamy do miasteczka
Gravity Falls. W drugim tygodniu wakacji - Powiedział,jakby przeprowadzka była dla niego codziennością. Abigail natomiast wytrzeszczyła oczy. Nie mogła opuścić tego domu...to był dom mamy i jej!
-Ale tato! Nie możemy się przeprowadzać! To jest nasz dom! Tu spędziłam najlepsze chwilę z mamą i zresztą...-ojciec walnął w stół
-Abigail! -To było dziwne, nigdy nie zwracał się do niej po imieniu - Ty nie masz tu nic do gadania! Jedziemy z powodów spraw biznesowych,o których nie musisz wiedzieć! Jesteś taka jak matka! Nie posłuszna i niepotrzebna! Ona też do niczego się nie nadawała! Sprawiała tylko problemy! -Wykrzyknął
Z jej oczu poleciały łzy. Jej ojciec nigdy nie wspominał o mamie,a teraz nagle to zrobił i to w taki sposób. Wybiegła z gabinetu i zamknęła się w pokoju przeklinając w myślach ojca. Była zła,ale wiedziała że nic nie zdziała...jechała do Wodogrzmotów Małych. Gdzieś już słyszała o tym małym miasteczku... Chyba...leży gdzieś w stanie oregon. Otworzyła laptopa i wpisała w wyszukiwarkę
,, Gravity Falls".
Pisali coś o jakiś atrakcjach,że jest tam jakaś galeria,i...Tak! Biblioteka! Będzie mogła się zamknąć i czytać. To bardzo lubiła. A mało osób chodzi do biblioteki tych czasach...co ona mówi! Nikt prawie nie chodzi! Będzie mogła być sama. Przyzwyczaiła się do tego. Przeglądała dalej strony internetowe, aż natknęła się na jeden ciekawy artykuł. Mówił o tym że w lasach kryje się mnóstwo tajemnic odkrytych,i nie odkrytych. Niżej było zdjęcie jakieś rudery z napisem ,, Mistery Shark"
a podnim napisanie: ,,A najwięcej tajemnic znajdziesz w Chacie tajemnic! Zapraszamy! Tylko 15 dolarów!" Westchnęła,to tylko kolejna ściema by przyciągnąć klientów.... Zamknęła komputer i dokończając zapiski z dzisiejszego dnia zasnęła.
Obudziła się dość wcześnie. Była 5:40.Szkoła zaczynała się dopiero o 8:00.Wiedziała że już nie zaśnie,więc poszła wziąć prysznic.

Wreszcie nadszedł koniec roku szkolnego. Abigail dostała świadectwo z wyróżnieniem,i główne stypendium.
Wróciła do domu i poszła na górę. Rozejrzała się. Wszystko stało już w wielkich kartonach. Przejechała ręką po ścianie pokoju. Zauważyła,że w rogu pokoju leży jakiś papierek. Podeszła i podniosła zakurzoną kartkę. To było zdj....jej i mamy. Po jej policzku poleciała łza.
-Staram się mamo...ale ja powoli nie wytrzymuje..-szepnęła do siebie z zamkniętymi oczami. Odwróciła zdjęcie. Na tyle były słowa wymazane krwią. Do tego...krew była świeża,z każdą chwilą na kartce pojawiały się nowe litery pisane jakby przez niewidzialną ręką. Były pisane strasznie szybko jakby autor strasznie się śpieszył. Przeczytała:
,, Klucz do sukcesu leży w głębi,oraz dwójką ze strychu. I NIGDY NIE
ZAPOM. ...."-Tu krew rozmazała się a Abigail nagle zaczął strasznie szczypać palec. Spojrzała. Jej wskazujący palec obficie krwawił,z rany wyglądającej na przecięcie. Upuściła zdjęcie,a wpis nagle zniknął razem z jej raną. Czy ona na serio wariowała.

Cześć, i kolejny rozdział poleciał.Stwierdziłam że nie będę dodawać codziennie tylko co 2/3 dni ,by za szybko to nie leciało.Mam nadzieję że się podobało.A teraz
żegnam i do zobaczenia w następnym rozdziale!

Nigdy nie zapomnij||Gravity Falls fanfictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz