Przeprowadzka

506 31 6
                                    

Stanęła przed dużą ciężarówką. Jacyś obcy ludzie ładowali poskładane meble do środka pojazdu. Ona trzymała tylko małą torbę w której miała wszystko co było dla niej ważne i czego nie chciała by kto kolwiek to dotykał oprócz niej. Podeszła za ciężarówkę i wsiadła do wysokiego czarnego samochodu. Usiadła sama z tyłu za dzwiękoszczęlną szybą. Tym samochodem miała dojechać do Wodogrzmotów. Siedzenia zaczynały się trząść i słychać było warkot silników,po chwili auto ruszyło. Jechali z początku przez miasto,a następnie wjechali w las,którego końca nie było widać. Abigail włożyła słuchawki, wyciągnęła swoją ulubioną książkę i pochłonęła się lekturą. Nim zauważyła,zasnęła.
Obudziła się około 3 w nocy. Podniosła książkę z ziemi i spowrotem włożyła do plecaka. Oparła łokieć o drzwi i wyjrzała przez okno. Nadal byli w lesie, a nad koronami drzew,można było dostrzec miliony gwiazd,które swoją jasnoniebieską poświatą oświetlały pustą drogę. Księżyc był w pełni i oświetlał twarz dziewczyny. Ta zamknęła oczy i ponownie zasnęła.
Była 5 rano gdy ponownie otworzyła oczy. Szyba dzwiękoszczelna powoli się zsunęła.
-Niestety,ale nie możemy od razu wprowadzić się do nowego domu,bo firma przeprowadzkowa się nie wyrobiła,dlatego zanocujemy dzisiaj w noclegu niedaleko nowego domu.-szyba spowrotem oddzieliła ich od siebie, a Abigail wzruszyła tylko ramionami i wróciła do czytania.
Pół godziny później, dotarli na miejsce. Abigail wyszła z samochodu i rozejrzała się zapamiętując wszystko co widzi. Przed nią znajdował się wysoki budynek z napisem: ,, Noclegi u Clary". Po prawej znajdował się las,na lewo rozpościerała się panorama miasteczka. Z daleka można było zobaczyć duży znak z napisem ,,Gravity Falls".
Weszła do swojego wynajętego pokoju.Tata spał w drugim,co prawda już świtło,ale nie zmrużył oka całą noc. Ona zaś wiedziała,że i tak nie zaśnie,więc wyszła chwytając swój plecak. Zasłoniła ręką oczy, tworząc mały daszek, przez słońce które raziło ją w oczy. Z początku dziewczyna chciała iść do miasta, ale postanowiła że pójdzie gdzieś gdzie będzie mogła czuć się swobodniej i bardziej swojo,i przy okazji w spokoju wypełnić dziennik nowymi zapiskami. Skierowała swoje kroki w stronę lasu. Szła tak długo aż miasteczko zniknęło z pola widzenia, a zastąpiły je drzewa i krzewy. Zamknęła oczy i wciągnęła piękny zapach porannej rosy. Usiadła na jakimś powalonym pniu i wyciągnęła dziennik i ołówek. Oparła się o drzewo które stało obok, ale zamiast miękkiej kory poczuła dziwny chłodny i twardy....metal? Wstała wkładając dziennik do plecaka. Stuknęła w drzewo i usłyszała głuchy dźwięk metalu. Pojechała ręką po drzewie i wyczuła wgłębienie. Przejechała wzdłuż dziury drąbiąc coś na kształt drzwiczek. Pociągnęła na nie a one otworzyły się z impetem odpychając Abigail do tyłu. Dziewczyna podniosła się i zajrzała do środka. Wszystko było w pajęczynach a jedyne co się tam znajdowało to jakieś dziwne urządzenie z mnóstwami guziczków. Wcisnęła jeden i usłyszała za sobą dziwny dźwięk. Odwróciła się. W podłodze pojawiła się dziura. Abigail schyliła się i zobaczyła tylko kwadratowe miejsce bez kurzu, jakby coś tam było,ale ktoś niedawno to znalazł i zabrał. Pajęczyny były pourywane.Nagle coś przebiegło za jej plecami. Odwróciła się gwałtownie. Przed nią nic nie było, podeszła powoli do plecaka i szybkim ruchem zarzuciła go na jedno ramię. Nagle znów usłyszała za sobą szmer. Cofnęła się, rozglądając się pośpiesznie. Za krzaków usłyszała cichy pomruk, a po chwili śmiech..cichutki śmiech który był coraz bliżej. Abigail wystraszona pobiegła co sił w nogach w głąb lasu co jakiś czas odwracając się. Nagle przewróciła się o wystający korzeń i sturlała po stromej górce. Oparła się na rękach i zakaszlała. Spojrzała w górę. Za koronami drzew dostrzegała zarysy jakiegoś budynku. Wstała i otrzepała potłuczone ciało. Budynek okazał się być ,, Chatą Tajemnic" z tego artykułu w necie. Był to dość duży domek,który ledwo stał. Na dachu widniał napis
,,Mistery Hark" , a brakujące S leżało na ziemi tuż pod oknem. Zauważyła że z drugiej strony słychać jakieś głosy. Podeszła tam i zobaczyła grupkę ludzi którzy podziwiali jakąś twarz wyrzeźbioną w kamieniu. Całą grupę prowadził jakiś starzec ubrany w czarny garnitur i z przepaską na oku. Po dłużej chwili spierania się czy to skała co wygląda jak twarz, czy to twarz co wygląda jak skała,turyści weszli do środka. Abigail,stwierdziła że i tak nie ma co robić, a na pewno nie chce narazie wracać do lasu, więc postanowiła zwiedzić tą całą
,, Tajemniczą Chatę". Weszła do środka lekko kuśtykając po upadku. W środku było mnóstwo różnych koszulek,czapek i innych gadżetów. Podeszła do rejonu atrakcji i miała rację. Wszystko było tu oszukane i wymyślone by przyciągnąć klientów. Podeszła bliżej.
-Kaczka z przyklejoną głową ryby...serio ktoś się na to bierze..-Powiedziała sama do siebie i oglądała dalsze wystawy.
...
Dipper i Mabel zamiatali za ladą, gdy nagle Dipper zauważył dziwną dziewczynę,na oko w ich wieku, przyglądającą się uważnie wszystkiemu . Nie wiedzieć wydawała mu się dość dziwna i nie podobało mu się to. Stuknął łokciem Mabel i powiedział cicho
-Ej sister widzisz tą dziewczynę, tam przy stoisku z gorylem
-Tak , a co?-odpowiedziała dziewczyna z optymistycznym i pełnym energii uśmiechem.
-Wydaje mi się jakaś dziwna...-Zmierzył nieznajomą wzrokiem
-Ughr. ..-Przewróciła oczami Mabel-Bracie,serio?Znowu zaczynasz? Weź już odpuść dobra?-Powiedziała zirytowana i wróciła do zamiatania.
Dipper przez jeszcze jakiś czas wodził za nią wzrokiem,ale po chwili dał sobie spokój i również wrócił do zamiata Dopiero gdy dziewczyna wyszła, przerwał sprzątanie i spojrzał przez okno. Nieznajoma po rozejrzeniu się czy nikt na nią nie patrzy pobiegła pędem w głąb lasu.Diooer najchętniej by ją posledził,ale usłyszał krzyk wujka Stana
-Młody! Rusz się ! Trzeba odepchać kibel.-chłopak westchnął i ruszył w stronę salonu.

****
Abigail biegła czym prędzej przez las obawiając się ponownego spotkania z tajemniczą istotą. Naszczęście nic się takiego nie stało, a ona spokojnie wróciła do miejsca noclegu. Spojrzała na ekran telefonu, który pokazywał godzinę 14:23...Trochę się za siedziała w tym lesie. Poszła powoli na górę i weszła do swojego wynajętego pokoiku. Dosłownie sekundę później do pomieszczenia wszedł jej tata.
-Zbieraj się. Dzisiaj o godzinie 20:00 wprowadzamy się do nowego domu.
-Skończył , po czym zamknął za sobą drzwi.
Razem stanęli przed żółto-czarnym domem. Pachniał świeżością. Abigail weszła do środka domu, który był całkiem ładny,ale to nie było to samo co jej stary dom.
-Twój pokój jest na górze , na końcu korytarza,po prawej.
Odrazu pobiegła na górę i weszła do swojego pokoju. Był dość duży. Po prawej stronie stało duże biurko,przy oknie. Duże łóżko, które pomieściło by conajmniej 3 osoby stało na środku pokoju obok wejścia na mały balkon. Jedyne co jeszcze było w pokoju to mała szafa znajdująca się po prawej stronie przy ścianie obok drzwi.
-Dobra, zacznijmy od Przemeblowania-Powiedziała do pustego pomieszczenia i potarła ręce. Oparła dłonie o brzeg łóżka i przeniosła go pod ścianę.
Obok łóźka postawiła stolik nocny który był wśród kartonów z jej starego domu. Biurko postawiła na miejscu łóżka, a szafę na miejscu biurka. No ścianie nad biurkiem poprzyklejała stare zdjęcia, głównie z mamą. Swój plecak położyła przy biurku,a sama usiadła na drewnianym krześle. Z jednej strony bała się tego co kryje się w lasach,a z drugiej strony ciekawiło ją to. Zawsze chciała poznać coś nienaturalnego i móc to złapać. W końcu jej wynalazki nie były wymyślane bez powodu. Skrycie często czytała różne książki o rzeczach paranormalnych i często wykorzystywała wiedzę o nich jako inspirację do nowych wynalazków.
Wyciągnęła dziennik z lekko podartej torby i dokończyła zapiski z dzisiejszego dnia. Potem Umyła się i przebrała w niebieską długą tunikę,która służyła jako pidżama...
~Kto wie może ta przeprowadzka nie była aż taka zła?~zgasiła światło

Tak więc kolejny rozdział skończony😊 Chcę wam bardzo podziękować bo moje opowiadanie ma już ponad 90 odsłon i ta liczba ciągle wzrasta!Dziękuję i zapraszam do komentowania!
ŻEGNAM!

Nigdy nie zapomnij||Gravity Falls fanfictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz