Nie mogłam już spać.
Godzina 23: 59.
- Ał!- coś poczułam - o nie! Zaczęło się! - zrozumiałam, że zaczęłam rodzić.
Przyszła do mnie pielęgniarka i zabrała mnie do jakieś sali.Była już 24: 01. Dziecko się urodziło.
- Acha- powiedziałam - czyli urodziło się już nie 6 maja, lecz siódmego.
- Tak, bo po północy - dodał obecny tam Adrien- jaka ona piękna. Jak ją nazwiemy?
- O właśnie! Nie wiem... może... Carolinne? ( czytaj: Karolain ) ?
- Tak. Piękne imię. W zdrobnieniu Carola... moja mała Carolinne.
Uśmiechnęłam się.
Patrzyłam na Adriena i widziałam jego tak szczęśliwego, jak nigdy do tąd. Przyglądał się naszej córeczce z uśmiechem, miłością i iskrami szczęścia w oczach. Byłam z niego dumna i z Carolinne też.
Wtem chwilę ciszy i szczęścia przerwał płacz Caroli.
- Ma 10 punktów - oznajmiła pielęgniarka.
- Ona jest The Best Girl in the World!- powiedział Adrien - oczywiście, że ma 10 punktów. 😉😉😉
- Ha ha. A ja to co? 😒😒😒😒
- Ym.. ty też Marinettei. 😶😶Pobyłam jeszcze ze 2 dni w szpitalu i wróciłam z małą do domu.
- Łał!- zobaczyłam gotowy pokój dla Carolinne- Adrien ja... jak to...?
- To niespodzianka ode mnie i od Joeya.
- Dzięki chłopaki! 😙
Po kilku dniach poszliśmy do różnych urzędów i ... zapisaliśmy Carolę, już z nazwiskiem Agreste jako jedną z obywatelek Francji, Paryża.Hello everybody! It' s me- Wiki811.
Ale do rzeczy. Mam nadzieje, że się spodobało. Może i nie było za interesująco i bardzo krótko, coś zapowiedziałam, ważne wydarzenie się zdarzyło- narodziny bobaska Carolinne Agreste.
Ilość słów : 250
To do nexta!
CZYTASZ
Magiczna Szkoła 3 : Miraculum, Loup i Tiger !!!(ZAWIESZONE!!!)
FanfictionOpis życia miłosnego Adriena i Marinette. Biorą oni ślub i... mają dzieci. (..................) Ich córka dostaje miraculum wilka, a pewien chłopak z jej klasy dostaje miraculum tygrysa. Władca Ciem powraca. Czy nowi bohaterowie poradzą sobie z nim...