Impreza

31 3 4
                                    

Przygotowania do przebojowej  zabawy wciąż trwały. Dzień przed nią Ola i ja poszłyśmy na odjazdowe zakupy.(Bez Maćka bo dowiadując się o tym pomyśle zirytował się).Nie oszczędzałyśmy na kupnie sukienek i innych ciuchów. Poszłyśmy do najdroższych drogerii w mieście. Było tam tyle fajnych rzeczy. Wchodząc a zarazem rozglądajac się po jednym z odwiedzonych nam sklepów  wpadła mi w oko piękna koronkowa , pudrowa sukienka. Przez ostatni okres nie widziałam takiego cuda. Gdy się ocknęłam wpadłam do wnętrza sklepu i szybko załapałam ją przed zbliżającą się do niej wystrojoną dwudziestoparoletnią kobieta.Sukienka była ostatnią sztuką z tej kolekcji dlatego się tak na nią rzuciłyśmy. Na szczęście to ja ją złapałam. A nie ona. Byłam z tego zadowolona. Jak to było przewidzieć rozżalona kobieta zaczęła się awanturować. Cieszyłam się, że ekspedientka wyprosiła speszoną po tej awanturze “z klasą" klientkę. Zostałam tylko ja i te piękne cudeńko. Szybkim krokiem poszłam do przymierzalnia.
-O nie!-pomyślałam sobie.Przecież nie wiem gdzie jest Ola. Z powodu tej całej awantury nie zauważyłam jej. Po prostu zapomniałam o niej na śmierć. Jak tak mogłam postąpić z najważniejszą mi osobie w moim smutnym życiu. Musiałam szybko zobaczyć co się z nią dzieje.Powolnym krokiem wyszłam z przymierzalni rozpatrując moimi wielkimi oczami najlepszą przyjaciółkę.
-Tak!-zdawało mi się, że krzyknęła bo wszyscy w sklepie obejrzeli się na mnie. Widzę ją. Ale ona z kimś jest. To nie jest ani Maciek, ani ktoś inny kogo znam...

Na Zawsze RazemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz