Zdieli mi worek w jakimś pokoju, byłem przywiązany do budy.Nagle przyszedł buldog w okularach z psią policją i zapytali mnie:Kto jest szefem rebeliantów!!!
Nic nie odpowiedziałem,zadali mi je jeszcze raz i drugi aż wreszcie ktoś zawołał go i na chwilę wyszli.Nagle przez okno weszła Sandra i rozwiązała mnie podziękowałem i zaczeła się wielka ucieczka.Biegliśmy przed siebie a za nami byli policjanci i buldog.Dobiegliśmy do ślepej uliczki,pomogłem Sandrze przejść przez mór ona mi pomogła i po chwili byliśmy już w kanale.Ledwo uciekliśmy i po powrocie zmęczony poszedłem spać :-)