Stoisz niczym młody bóg
W lesie na rozstaju dróg
Nucisz tę magiczną pieśń
Cały świat u twoich stópSłyszysz głośne łup, łup
Serce z piersi ci wyskoczy
Gdy ku górze wzniesiesz oczyŁup, łup
Drżą ci dłonie
Już w górze na nieboskłonie
Śmierci zwiastun- dziki gon
Śmiertelną roztocza wońŁup, łup!
Co się dzieje
Łup, łup
Moje zbawienie
Łup, łup
Śmierć porwie mnie
Łup, łup!
I co ten bóg?
Łup, łup
Tak wielki tu
Łup, łup
Już nie chce żyć
Łup, łup
W obliczu śmierci
Łup, łup
Nie znaczy nic