Wstęp i rozdział I

59 4 3
                                    


O to pierwszy rozdział mojego opowiadania . Liczę na wasze rady i poprawki w komentarzach. Trzymajcie kciuki 😁.
 
                       Rozdział I
                "Przeklęty Ślizgon"


    II Bitwa o Hogwart. Tak, to właśnie w tym roku sławny Harry Potter pokonał Voldemorta. Przez całe wakacje wraz z przyjaciółmi, znajomymi, ich rodzinami i wszystkimi tymi, którzy chcieli nam pomóc odbudowywaliśmy zamek by we wrześniu powrócić do szkoły.
   Dziś, 15 sierpnia, dostałam list od teraźniejszej dyrektor szkoły, prof. Minervy McGonagall. Bardzo się ucieszyłam , że zgodziła się bym ukończyła 7 rok nauki w Hogwarcie jako jeden z Prefektów .
  -Miona!
Oho, moja mamusia mnie woła.
-Już idę .- zbiegłam szybko po schodach i wleciałam na korytarz.-Stało się coś mamo?
-Przyszedł do ciebie jakiś przystojny młodzieniec.
-O, ale ja nikogo nie zapraszałam...
-Czeka na ciebie na ganku.
-Już idę
   Byłam ciekawa kto przyszedł, gdyż Ron od razu po zakończeniu odbudowy zamku wyjechał do Rumunii, pomóc bratu w tresurze smoków. Nie mógł by być to Harry bo on zajął posadę Szefa Aurorów i od samego rana jest w biurze, więc nie mógł być to on. Raz kozie śmierć, idę. Szkoda, że nie mamy judasza... Wychodzę. Siedział tam. Piękny niczym anioł, a zły niczym demon z piekła rodem. Po wojnie widziałam go tylko raz rozmawiał z McGonagall . Nie wiem ile tak na niego patrzałam, ale z transu wyrwał mnie jego głos ociekający w kpinę.
-Napatrzyłaś się już Granger?
-Tak,Malfoy! Co ty tu do jasnej cholery robisz?!
Chyba zapomniał czego tu chciał, bo nie odzywa się już jakąś chwilę i cały czas się na mnie gapi.
-Co, Arystokrato od siedmiu boleści, mowę ci odjęło?...

Dojrzewanie w HogwarcieWhere stories live. Discover now