Rozdział 2

154 10 1
                                    


"Harry, czy był jakiś powód dlaczego powtórzyłeś to cztery razy?" Zapytała Kenzie ze ściągniętymi brwiami. Patrzyła na chłopca czekając na odpowiedź myśląc o tym jaki jest zachwycający.

"Tak i nie"

"Co masz na myśli?"

"Tak, stoi za tym pewien powód i nie, bo jest głupi."

"A więc dlaczego to zrobiłeś ?"

"Chcesz żebym był szczery? To trochę idiotyczne." Potarł nerwowo swoje lewe ramię.

"Tak." Przytaknęła.

"A więc" Zaczął niepewnie. "Gdy powiedziałem to za pierwszym razem mój głos brzmiał ochryple i nie podobało mi się to. Za drugim razem zrobiłem to zbyt szorstko, a nie chciałem wyjść na niegrzecznego. Trzecie "cześć" było dobre, po prostu nie lubię nieparzystych liczb."

"Oh." Powiedziała, wciąż nie wiedząc w jakim kierunku zmierza. Dla niej brzmiał dobrze za każdym razem." Cóż, dla mnie zawsze brzmiałeś dobrze."

"Czy nalegasz żebym powitał cię jeszcze raz, aż wyjdzie mi to perfekcyjnie?"

"Nie, po prostu dla mnie perfekcyjnie było już za pierwszym razem."

"Gdyby było perfekcyjnie nie powtarzałbym się." Sprzeczał się lekko rozdrażniony.

"Nie rozumiem." Wywróciła oczami opierając się o ścianę.

"Ja też nie." Westchnął. "Ale to jest dla mnie normalne."

"Jesteś perfekcjonistą czy coś?" Zachichotała.

Pytanie wywołało mały uśmiech na twarzy Harrego. "Coś w tym stylu."

"To trochę nierealne, wiesz?" Potrząsnęła głową na niemądre słowa chłopaka. "Nikt nie może być perfekcyjny cały czas."


"Cóż Kenzie, byłabyś zaskoczona wiedząc dokładnie jaki jestem."

OCD // H.S//  TŁUMACZENIE PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz