Z westchnieniem zamknęłam książkę. Po cichu odliczałam czas do końca zajęć. Ile czasu minęło ? Pięć, dziesięć minut zostało ? Nie wiem. Zerknęłam ukradkiem na tatuaż na ręce. Oczywiście nie taki prawdziwy ,tylko namalowany . Tak myślę. Jeszcze wczoraj go nie było ,gdy nagle rano zobaczyłam go na moim nadgarstku. Jestem pewna ,że mój brat maczał w tym palce. Mam nadzieję ,że użył zmywalnego.Chociaż czy to dziwne mrowienie które wczoraj w nocy czułam mogło być jego sprawką ?
-Już prawie czas
Oto ,, Głos". Towarzyszy mi od zawsze. Przestrzega ,żeby nic mi się nie stało. Cały czas mówi mi o jakiejś Wybranej która uratuje świat. Ponoć to ja. Ha ha ha. Bardzo śmieszne.
-Pamiętaj jesteś...
-Tak wiem!Błagam ,siedź już cicho. - Nie wytrzymałam. Oj, mam kłopoty.
-Lisa do kogo ty mówisz ?
Tak ,to ja. Mam na imię Lisa. Mam 16 lat. Słyszę dziwny głos mówiący mi kim jestem. Fajnie prawda ?
-Do siebie
Dzwonek.
Jedyna dobra rzecz w życiu ucznia liceum. Znowu wpadłam. Powinnam chyba już się uspokoić. Przecież głos nie istnieje naprawdę ,mam rację ?
Nagle usłyszałam w głowie jakiś bełkot.
...Została zesłana ,by dać pokój. To ona na nowo odnowi tron Zapomni kim jest , zapomni o jej celu . Lecz gdy nadejdzie czas wypełni przepowiednię i nada życiu nowy sens ...
- Już czas - powiedział głos.
Usłyszałam brzęk tłuczonego szkła i krzyki ludzi. Zobaczyłam pędzącego, dużego ,czarnego tygrysa. Takiego jak na moim tatuażu. Nagle rysunek rozbłysnął ogromnym światłem. Zaczęłam się przemieniać...
Przepraszam ,że musieliście tak długo czekać. Rozdział krótki ,ale wyczerpuje temat na którym chciałam się skupić. Dzięki za uwagę ;) Pa pa kolorowi !
CZYTASZ
Wybrana
FantasyGdy Ona powstała... Powstała nadzieja Gdy ona wzrastała... Wzrastał z Nią cały świat Gdy Ona jest smutna... Anioły płaczą A gdy upadnie... Świat upadnie razem z nią