Moc

21 2 0
                                    

-Adeline , chcesz się z nami pobawić? -Zapytała się jej koleżanka z klasy.

-Jasne. -Odpowiedziała Adeline , która była ubrana w białą suknie po swojej zmarłej starszej siostrze. Miała długie czarne włosy aż do bioder , była wzorową uczennicą oraz ukochaną córką swoich rodziców. Podeszła do koleżanki i zaczęły odbijać piłką. Po chwili piłka odbiła się od ściany i spadła do szkolnej piwnicy. 

-Ja przyniosę. - Odezwała się Adeline. Było tam chłodno oraz wilgotno , głosy innych dzieci odbijały się od ścian. Podłoga była nierówna , a piłka nadal turlała się aż do końca korytarza. Dziewczynka powolnymi krokami szła do przodu , coraz bardziej się bała. Gdy próbowała podnieść piłkę , nagle zamknęły się metalowe drzwi , które prowadziły do wyjścia. Została sama , przerażona biegła w stronę drzwi uderzając w nie swoimi rękami. W ułamku sekundy wszystkie światła zgasły. Zamknęła oczy , myśląc , że to tylko sen , lecz to był koszmar , z którego nie dało się uciec. Słyszała różne szepty podobne do głosu dziewczyny , nie rozumiała co mówi , ale nie musiała , bo to czuła. Każdy dotyk , każdy szept był coraz innym bólem , który wędrował po całym ciele , a potem znikał. Adeline stała nieruchomo , bo nie wiedziała co zrobić , gdy wychyliła się w dół , spojrzała krew na swojej sukience. Przestraszona przybliżyła się do ściany , nagle zauważyła na końcu korytarzu światło , a  w nim  dziewczynkę podobną w jej wieku , które miała ten sam strój co ona. Postać powoli unosiła swoją dłoń , która jak było widać , zachęcała pójściem za nią. Gdy dziewczynka próbowała zrobić krok , zemdlała , a postać znikła.

-Adeline?! Słyszysz mnie? - Odezwała się nauczycielka , która trzymała ją i próbowała wyciągnąć telefon z kieszeni aby zadzwonić na pogotowie. Gdy się ocknęła zauważyła , że  zniknęły jej plamy z krwi tak jak i nieznana dziewczynka. Nauczycielka przerażona i także zdenerwowana zapytała ją.

-Dlaczego się zamknęłaś w piwnicy?! Wiesz jak to mogło się zdarzyć?!

-To nie była moja wina. - Adeline nigdy nie widziała taką wkurzoną wychowawczyni , już wiedziała , że to nie skończy się tylko upomnieniem , ale też zadzwonieniem do jej rodziców.

-Nie wymigasz się z tego! Choć ze mną i zadzwonimy do twoich rodziców. - Nauczycielka wzięła dziewczynę za rękę i zaprowadziła ją do klasy. Podczas rozmowy przez telefon Adeline siedziała na krześle i próbowała sobie przypomnieć coś więcej , ale tylko zapamiętała tą dziewczynkę. Wkrótce przyjechali do szkoły rodzice , byli ubrani elegancko , zapewne musieli wyrwać się z pracy , gdy się dowiedzieli o tym wydarzeniu. Gdy ujrzeli Adeline , wybiegli do niej i powiedzieli.

-Córeczko nic Ci się nie stało?! Tak się baliśmy o ciebie. 

-Nic mi nie jest. - Nic im nie mówiła , żeby się nie martwili o nią. Przez 30 minut rozmawiali o tym wydarzeniu , rodzice nie zostawili suchej nitki wobec nauczycielki. 

- Jak można zostawić dziecko same w piwnicy! - Krzyknął ojciec dziewczynki. Ona czekała na rodziców za ścianą , lecz trudno było nie słyszeć ich kłótnię. Wkrótce jej ojciec otworzył drzwi i szybkim tempem wyszedł ze szkoły. 

-Czemu tata tak krzyczał? - Spytała Adeline swoją mamę.

-Miał dzisiaj swój zły dzień. - Pocałowała ją w głowę , a potem zaprowadziła do samochodu. Cała droga do domu była przebywana w ciszy , ale ich twarze mówiły wszystko. 

Tajemnicza AdelineOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz