17 czerwca 1943

398 29 4
                                    

Dokładnie pamiętam ten moment, kiedy na moją głowę nałożono tiarę przydziału. Nie wiedziałem do jakiego domu mnie przydzieli. Nie czułem podniecenia ani strachu jak opowiadali moi rówieśnicy. Byłem obojętny na to co miał powiedzieć stary kapelusz na mojej głowie. Wiele osób przede mną usadowiło się wygodnie na taborecie i po paru chwili zastanowienia się tiary ogłaszała werdykt. U mnie było inaczej. Kapelusz po paru sekundach wykrzyczał na całą wielką salę dom, do którego teraz będę należeć. To był Slytherin. Podniosłem się z miejsca i powędrowałem do stołu Slytherinu. Powitały mnie okrzykami radości oraz oklaskami. Przywitałem się z uczniami, a następnie usiadłem przy stole. Intrygowało mnie to, że po mimo iż jestem pół krwi trafiłem do tego domu. Spojrzałem na stół nauczycieli. W środku siedział dyrektor. Miał do ramion białą brodę i włosy tego samego koloru. Jego szata była wyjściowa. Obok niego siedział profesor Albus Dumbledore. Patrzył na mnie podejrzanym wzrokiem.

***
Slytherin:
Mamy Voldka! Mamy Voldka! Mamy Voldka! XD :D

Dziennik T.M.RiddleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz