Rozdział I

96 4 0
                                    

Patrzę w okno i myślę dlaczego akurat ja musze być bita i gnębiona w szkole. Z moich myśli wyrwała mnie mama.

- kchanie... Nie płacz... Co się stało?

Długo myślałam czy by jej powiedzieć co się dzieje od roku w szkole i że się tne dlatego noszę bransoletki. Postanowiłam jej powiedzieć.

-bo... Od roku w szkole mnie biją i głębią... Noszę bransoletki bo mam pocięte ręce. Załamałam się i się tne... Przepraszam...

- pokasz mi te ręce?

Sciągnęłam bransoletki. Na mojej ręce jest dokładnie 89 cięć.

- ile ich jest?

- 89...

- Boże dziecko... Musze ci pomóc... Tylko jak?

- mam . jeden zespół, który mi pomaga nazywają się Bars and Melody....

- aha... Dobrze a może na poprawę humoru powiem ci że przeprowadzamy się i nie Będziesz juz widzieć tych debili.

- fajnie a Gdzie i kiedy?

- do walii Ale jedziemy już jutro...

- super! A jakie miasto?

-Port talbot a co?

-JEZU MAMO TAM MIESZKA LEO Z BAM.!!!!

- fajnie a jak ma na nazwisko?

- Devries... A co?

- to będziemy Koło niego mieszkać. A znasz może Charliego Lenehana?

- tak to ten drugi z bam... Będzie na wakacje u Leo a co?

- bo on i Leondre Mają jeszcze dziś

Po ciebie przyleciec...

- co?! Po co?!

- żebyś nie musiała wstawać jutro o 5 na samolot. Będziesz spać do jutra w domu Victorii Devries a jutro około 13 po ciebie przyjdę. Zeczy już będą na miejscu.

- ok. A i której Mają być?

- a która jest?

- 10:00

- to za 20 minut.

-pa

Wstałam jak poparzona i wybrałam ze ubiore: top z napisem Nutella my life spodenki i niebieskie trampki. Nie maluje sie stawiam na naturalność. Rozczesałam moje długie brązowe włosy. Wzięłam torbę i się spakowalam. Gdy już schodziłam po schodach na dół usłyszałam dzwonek. Mama otworzyła.

- Lusy! Chłopcy są!

-ide!

Zeszłam i zobaczyłam moich aniołków.

Stalkers | BamOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz