Nie wiedziałam dokładnie, gdzie jest moja nowa szkoła, dlatego z mamą - Ellą postanowiłymy pojechać taksówką. 😉 Co do czego okazało się, że to wcale nie tak daleko, a tylko 10 minut od naszego nowego mieszkania, które na szczęcie znajdowało się na zadbanym, spokojnym osiedlu. 😄 Wysiadłam niepewnie z taksówki, a mama tuż po mnie po zapłaceniu za przejazd. Wyglądała ona na zadowoloną. Yhhh...tak samo jakby włanie małe dziecko dostało teletubisia. Nagle mama odezwała się:
- Jak się czujesz? Bo co źle wyglądasz. 😔
- Mamo... Ja się dobrze czuję, tylko się boję. A co jeśli... (i w tym momencie mi przerwała)
- Wiem co chcesz powiedzieć. Powtarzałaś mi to w domu dziesiątki razy, ale zrozum, że w końcu się przyzwyczaisz. (umiechnęła się) 😊
Nic jej nie odpowiedziałam. Do klasy biologicznej doszłymy w ciszy. Tak biologia to pierwsza lekcja widniejąca w planie. Mama pierwsza weszła do klasy. 😏
- Dzień dobry.
- Witam. Pani to pewnie pani Ella Frank, a ty młoda damo to pewnie Eveline Frank.
- Zgadza się. (przytaknęłam)
- Usiądź proszę. Tam na końcu jest wolne miejsce obok Charliego. I wiedz, że jestem teraz twoją wychowawczynią.
- Tak wiem.
Odeszłam. Nie wiedzia³am co mam myleć. Ona moją wychowawczynią?? Wygląda na uwziętą jędzę!! A ten zachrypnięty głos - jak starej wiedźmy! Nie wierze no!! 😬
I jak się podoba?? 😙
Pisać dalej?😐
CZYTASZ
Bad Good Story
FanfictionHej, jestem Eveline. Dużo osób mówi na mnie Eve (czyt. Iw). Mam 16 lat. Wyprowadziłam się z Polski do Wielkiej Brytanii do Burtonu. Nie chciałam opuszczać kraju, w którym się urodziłam, a tym bardziej rodzinnego miasta - Olsztyna. Przeprowadzka ta...